Wpis z mikrobloga

@dharel41: broniłem się zdalnie kilka dni temu. 20 minut przed obroną jeden kabel zrobił zwarcie i nie miałem prądu. Wywaliło główny bezpiecznik na korytarzu, do którego nie miałem klucza. Net z telefonu, prezentacja bez notatek z trybu prezentera ale jakoś poszło.
Nie życzę nikomu takiego stresu.
  • Odpowiedz