Wpis z mikrobloga

ehh moj najwiekszy problem tindera jest taki, ze chyba za bardzo wybrzydzam. Na logike to powinno sie spotykac z tymi laskami, nietkore poruchac i jak sie trafi rzeczywiscie fajna to cos budowac. Tak sobie zawsze mowie, ze bede sie umawial z kazdą chetną a poźniej przychodzi co do czego to mi sie nie chce xD nie wiem z czego to wynika, jakos w glowie mam ze i tak nic z tego nie bedzie, po co tracic czas. I tak mam 100 par, napisalem moze do czterech, pozniej mi sie nie chcialo ciagnac tych rozmow to przestalem pisac. Z kolei do mnie tez pisaly laski, cos tam popisalem, nawet spoko ale nie chce mi sie z nimi spotykac a widze, ze one chetne na spotkanie. #!$%@? jestem, musze sobie rygor narzucic żeby pisać przynajmniej do dwoch, trzech dziennie :)
#tinder
  • 7
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@TonyP: też tak mam, najzwyczajniej w świecie mi się nie chce co chwilę pisać to sam, słuchać tego samego. To utwierdza mnie w przekonaniu jaki jestem nudny xD choć że te dziewczyny też są. Oczywiście nie wszystkie, zdarza się że mogę pisać i spotykać się ile się da - no ale no. Życie to nie nutela i nie wszystko idzie wg naszych chęci (,)
  • Odpowiedz