Wpis z mikrobloga

Siema, wiem, że moze glupie pytanie, ale czy osoba poczatkujaca we froncie, ktora nie ma "poczucia stylu", i ktorą denerwuje "pixelowanie" w css, powinna dalej to robić czy przerzucić się na backend? W dalszej nauce np. sassa, js'a zanika może ten problem, czy dalej trzeba będzie ustawiac wszystko co do pixela jak w css?

Proszę bez beki xD

#programowanie
  • 5
@pawlakwypok: zainwestuj w lepszego kompa. Ogólnie przeglądarki renderują zazwyczaj w 60 FPS (ma to znaczenie w animacjach i przejściach).

Jeżeli denerwują cię piksele, to jeszcze może pomyśl o lepszym ekranie.

Apple'owe Retina Display są tzw. ekranami HDPI, gdzie aliasing ma mniejsze znaczenie, a piksele są bardzo małe.
Ogólnie, gdy wyświetlacz ma 300 ppi/dpi, to jest tożsame z tym, że ma już jakość niezłego wydruku.
https://en.wikipedia.org/wiki/Retina_display#Models

No chyba, że nie o tym
@pawlakwypok: jeszcze próbuję zrozumieć co miałeś na myśli i w sumie może chodzi ci o jednostki? Układ odniesienia?

No to tak - front-end to w dużej mierze, to wciąż rozsuwanie elementów w przestrzeni - tylko nie koniecznie z dokładnością do piksela, ale no tak - trzeba wciąż i wciąż poruszać się po układzie współrzędnych w miksie z układami odniesienia.

Inaczej nie potrafię streścić na czym polega ogólnie projektowanie GUI - graficznego
@pawlakwypok: też poczucia stylu nie mam, nie przepadam za pisaniem cssa, ale czuje, że podstawy i robienie jakichś prostych divów żeby się trzymały kupy warto umieć, mimo że się nie jest frontendowcem.
Ja od zawsze wolałem pisać logike, niż ustawiać elementy na ekranie (po prostu nie mogę obrać wizji w głowie jak ma coś wyglądać więc robię wszystko metodą prób i błędów), więc naturalnie wybrałem backend jako moją główną drogę.