Wpis z mikrobloga

w sumie ciekawie zmieniają się wymagania na astronautę pod względem zdrowotnym. Może to kwestia nowszych technologii?


@niebieskieniebo
@Chlopiec_z_drewna to odejście od kultu pilotów. Od samego początku statki kosmiczne miały więcej wspólnego ze statkami (duh) niż z samolotami. Najlepsze predyspozycje miałaby załoga łodzi podwodnej. Ale że technologia wyszła z wojsk lotniczych to do załóg brali pilotów.
@Chlopiec_z_drewna sprawdź sobie glide ratio dla wahadłowca i powiedz czy nazwałbyś go szybowcem :-) Dla celów szkoleniowych nasa miała samolot z silnikami pracującymi wstecz, dzięki czemu miał charakterystykę zbliżoną do wahadłowca.

Tak, to lądowanie to jedyny przypadek gdzie umiejętności pilotażu miały jakiekolwiek znaczenie, ale po pierwsze to niewielki ułamek misji, po drugie wahadłowce weszły w latach osiemdziesiątych - zasady rekrutacji były już dawno ustalone.