Wpis z mikrobloga

[[Sawczuk w poniedziałek] Hołownia i Biedroń jak polityczni bracia](https://kulturaliberalna.pl/2020/05/25/sawczuk-w-poniedzialek-sawczuk-holownia-i-biedron-jak-polityczni-bracia/)

Fragmenty:
Jedyna wymierna różnica między poglądami Hołowni i Biedronia wyraża się w podejściu do aborcji i małżeństw jednopłciowych – ale nie jest to centralny temat tej kampanii, a i w tej sprawie praktyczna różnica między nimi jest niewielka, ponieważ Hołownia mówi, że jest gotów zaakceptować nowe rozwiązania, jeśli w Sejmie pojawi się większość trzech piątych posłów, która postanowi je przegłosować. Nawet słabości Biedronia i Hołowni jako polityków są podobne – obu #!$%@? pewna doza nonszalancji i filuterii, która rodzi wątpliwość co tego, na ile poważnie traktują swoją rolę jako polityków, obaj byli także w ostatnim czasie przywódcami ruchów, których byli jednocześnie jedynymi filarami. Tyle że w tym miejscu pojawia się jeszcze jedna różnica: Biedroń w ostatnich miesiącach stracił wiarygodność i świeżość, dlatego jest na słabszej pozycji.

Powyższe porównanie może budzić wątpliwości, skoro za Biedroniem stoi Prawdziwa Lewica™, a Hołownia planował kiedyś zostać księdzem i ogólnie mógłby kandydować na prymasa, a nie prezydenta, jak zarzuca Biedroń. Ale są to sprawy interesujące jedynie dla niewielkiej grupy silnie tożsamościowych wyborców i w tej chwili trudno stwierdzić, jakie miałoby być ich praktyczne znaczenie. Mimo okresu ożywienia w okolicach wyborów parlamentarnych, lewica wciąż jest na polskiej scenie politycznej zmarginalizowana i jak na razie nie jest w stanie podjąć kroków, które sprawiłyby, że będzie traktowana jak polityczny mainstream. Tak jak Biedroń nie ciągnie Lewicy w górę, tak środowisko Lewicy nie pomaga przesadnie Biedroniowi. Na tym tle brylować mogą energiczny Hołownia z rosnącym, nawet jeśli efemerycznym, ruchem społecznym, który go wspiera.

Kampania nie pokazała wiele nowego na temat Andrzeja Dudy, ale uwydatniła pewne prawdy. Po pierwsze, Andrzej Duda nie ma nic do powiedzenia, a im dłużej trwa kampania, tym bardziej Duda nie ma nic do powiedzenia. Jedyny argument na rzecz jego prezydentury, który obóz rządzący powtarza do znudzenia, dotyczy tego, że PiS wprowadziło 500 plus, a Andrzej Duda gwarantuje dobrą współpracę z rządem. Więcej debaty nie było, ponieważ nie było normalnej kampanii. Jak na pięć lat pracy, taki przekaz to po prostu bardzo mało.

Jutro w KL ukażą się wywiady z Hołownią oraz WKK.
#neuropa #kulturaliberalna #wybory