Wpis z mikrobloga

#weszlo Zastanawia mnie czy beef Zarzeczny-Stanowski jest na serio, czy może dla nabicia wyświetleń? :D

Oj różne są oblicza piłki każdego dnia. Kolega podpisujący się STAN nazywa to wieśniactwem. Łatwo recenzować jak się ładną furką podjeżdża do loży VIP i sączy winko. Trudniej podróżować za drużyną w bydlęcych wagonach bez kibla.

W sprawie Łomianek głos zabrał nawet Paweł Zarzeczny i napisał, że niejakiemu STAN-owi (czyli mnie) łatwo się wypowiadać o kibicach, bo na stadion wjeżdżam samochodem, a mecze oglądam z loży VIP, sącząc wino, podczas gdy inni jeżdżą po Polsce pociągami bez kibli. Myślę, Pawełku, że nie będziemy się przekrzykiwać, kto więcej wina wysączył na wszelkich lożach VIP, bo swoje zaległości względem ciebie w tej kwestii oceniam na sto czterdzieści wanien. Ty natomiast masz wobec mnie spore zaległości w zakresie jeżdżenia pociągami bez kibli, więc nie odwracajmy kota ogonem.
  • 3
  • Odpowiedz
@czlapka: Pewnie na żywo od zawsze sobie dokuczali, tak po koleżeńsku. Różnią się, to wiadomo, ale bez większej awantury. Inaczej by Zarzeczny na Weszło nie pisał.

Poza tym Zarzeczny zawsze idzie pod prąd i to w nim lubię.
  • Odpowiedz