Wpis z mikrobloga

@jaroty: Te śmiecie z "wPolityce" rzeczywiście powinny milczeć, ale wyciąganie komuś takich rzeczy w mediach zawsze jest czymś podłym, a stosowanie identycznych metod przez GW jest nieakceptowalne. Nawet, jeśli dotyczy kogoś takiego, jak Zaradkiewicz.
Aferę mobbingową słusznie mu wytknęli, ale jakieś teksty o kłótni z kochankiem czy grzybowym tripie to mogliby sobie darować.
  • Odpowiedz
@jaroty: ale przecież sednem artykułu nie była orientacja sędziego, tylko to że nażarł się grzybów i go w piżamie w środku nocy pod budynkiem Trybunału Konstytucyjnego znaleźli? to, że ma partnera było tam zaznaczone tylko przy okazji wyjaśnienia osobliwych okoliczności odnalezienia KZ w niepełnej garderobie długo po godzinach pracy TK - to on podał informację o halucynkach.
  • Odpowiedz
@ania-nowak1231: Każdy rozsądny człowiek doskonale wie, że oni nie prezentują absolutnie żadnych standardów i naprawdę nie ma potrzeby punktować ich hipokryzji poprzez brutalne włażenie z butami do ich życia prywatnego. To zawsze we mnie budzi niesmak.
  • Odpowiedz
@ania-nowak1231: To ciekawe, co by się stało, gdyby wrócił do aktywnej krajowej polityki i stosował te same metody, co kiedyś, bo akurat w kręceniu intryg był mistrzem.
Pamiętasz, jak skończyli Marcinkiewicz czy Jan Maria Rakieta? Albo jak doprowadzał obu Kaczyńskich do furii, w następstwie czego na każdym kroku się kompromitowali?
  • Odpowiedz