Wpis z mikrobloga

Mówi się, że mężczyźni po czterdziestce przeżywają drugą młodość. Kobiety upatrują się w tym nie wiadomo czego, że niby "w obliczu starości chcą jeszcze poczuć się młodo" albo że "głupieją na starość". Prawda jest jednak taka, że oni cały czas są tacy sami jacy byli dotychczas, z tą różnicą że hamowali swoje potrzeby / bycie sobą poświęcając się rodzinie, wychowywaniu dzieci itd.
  • 31
@Stupacz: mezczyzni po 40 przechodzą kryzys egzystencjinalny. Do tej pory mogli podniesc coś ciężkiego, chlac pol nocy i iść do roboty itp. W tym czasie zaczynaja widzieć pierwsze oznaki starzenia, siła juz nie ta, bolą plecy itp. To im uświadamia że nie żyją wiecznie, oczywiście oni tak nigdy nie myśleli - po prostu śmierc byla tak odległa że nie brali jej na poważnie.
Stąd, ze strachu zaczynają realizować różne swoje marzenia.
mezczyzni po 40 przechodzą kryzys egzystencjinalny. Do tej pory mogli podniesc coś ciężkiego, chlac pol nocy i iść do roboty itp. W tym czasie zaczynaja widzieć pierwsze oznaki starzenia, siła juz nie ta, bolą plecy itp. To im uświadamia że nie żyją wiecznie, oczywiście oni tak nigdy nie myśleli - po prostu śmierc byla tak odległa że nie brali jej na poważnie.

Stąd, ze strachu zaczynają realizować różne swoje marzenia.


@TurboDynamo:
@Stupacz: no racja... Mężczyzna po 40 który odchował dzieci i ma stabilną sytuację finansową może mieć uczucie spełnionej misji bo mężczyźni są zadaniowcami. A poza tym mężczyźni bardzo często zyskują z wiekiem na jakości (jak dbają o siebie, nie mówię o januszach co chleja browary przed tv codziennie) i po wykonanej misji "rodzina" mogą poszaleć.
Kobiety częściej mają syndrom pustego gniazda i tracą sens życia jak dzieci dorastają.

Cała ta teoria
@Stupacz: Żadna druga młodość. Po prostu dzieci odchowane, dom/ mieszkanie się spłaca. W końcu jest czas i kasa na realizację własnych marzeń i spełnianie hobby.
Jak nie teraz, to kiedy niby mam sobie kupić fajne kabrio z mocnym silnikiem?
Albo pojeździć na chopperze bez spiny?

Ideologia dorobiona zapewne przez nie wiedzące nic o mężczyznach kobiałki.
To właśnie w tym wieku jestem najbardziej mężczyzną w tego słowa znaczeniu.
Prawda jest jednak taka, że oni cały czas są tacy sami jacy byli dotychczas, z tą różnicą że hamowali swoje potrzeby / bycie sobą poświęcając się rodzinie, wychowywaniu dzieci itd.


@Stupacz: no ale takie poświęcenie dla rodziny to właśnie zaczyna się koło 40stki/po 40stce. Są już dzieci, chodzą do szkoły, trzeba im zapewnić godne warunki itd.