Wpis z mikrobloga

I #!$%@?. Ta cała kwarantanna tylko mi w #!$%@? pomogła. Fugu leci jak śnieg z nieba, dzień w dzień. Nie że się żale ale #!$%@? trzeba robić przerwy. I tak zdechne w wieku 29 lat to pozwólcie mi iść na basen, k1, silke,MMA czy coś innego. Nawet te poręcze do #!$%@?.. jeszcze z kilka razy rowerem się przejadę te 20-50km i mi się znudzi. Dzień zaczynam sniffem poprzedzającym szluga i tak co 3h. O 4 rano sniff na sen. Później o 7 rano przed robota, a tam 5zlota i czajnik to klony pod język ładować. W nocy odpały, o 2 w nocy smsy do szefa "mialo być xxxxk miesięcznie i nie obchodzi mnie że wirus, jak nie potrafisz tego przewidzieć to się nie nadajesz na szefa. Ciągle kłamiesz, fałsz czuć od cb gościu. Jutro nie przychodzę i zwolnij mnie. Umowa to słowa a nie na papier oszuście". Odpał o 4 rano dzwonienie do niego, a w myślach odbierz ten telefon do #!$%@? frajerze. I tak z 12 prób połączenia się z nim. Nie ma cię 2 dni w robocie, następnie się zjawiasz a on cię przeprasza. #!$%@? o co tu chodzi? Idę szluga zapalić..
#narkotykizawszespoko
  • 5