Wpis z mikrobloga

Próbnik mi pokazuje normalnie, że gniazdko jest ok, ale jak testowo podłączę ładowarkę ze starym telefonem to mruga(normalnie jest stałe światło) jakby był zanik napięcia(taki mój miernik dodatkowy xD)(inne urządzenia w ogóle nie działają), a kolejne "chyba" gniazdko w rzędzie pod miernikiem się świeci na dwóch kablach(niebieski i czarny) i też nie działa.

Ktoś coś podpowie?

Na elektrodzie nie warto pytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#elektryka
  • 16
  • Odpowiedz
@MJToshi próbnik jest tylko do tego, żeby upewnić się że napiecia nie ma, a i do tego trzeba spełniać pewne warunki, wołaj elektryka, albo kup miernik, albo chociaż "sznurówkę"
  • Odpowiedz
@MJToshi: Poproś kogoś ogarniętego żeby to sprawdził, pomierzył, przejrzał. Kładłem kiedyś na nowo instalację u człowieka, który zlekceważył zjawisko, które opisujesz. Generalnie wszystko działało, tylko czasem przygasało. No i którejś nocy z puszki nad drzwiami rzygnęło żywym ogniem. Zagrożenia dużego nie było, bo akurat nie było w pobliżu niczego łatwopalnego, ale spory kawał instalacji poszedł na ten wiatr co wieje. Tak czy inaczej neonówką niewiele sprawdzisz, potrzebny jest człowiek z miernikiem,
  • Odpowiedz
@MJToshi będziesz miał to wstaw fotę ktoś Ci podpowie. Ale ogólnie rada jest taka, nie znasz się na prądzie to lepiej sam tego nie rób, możesz zrobić krzywdę sobie i innym
  • Odpowiedz
@curva: @zuberek1990: Nie no panowie aż tak głupi nie jestem, już nawet sam rozplanowałem sobie jakbym chciał, żeby nowa instalacja szła(taka tam wstępna pomoc dla przyszłego elektryka).

Tylko, że teraz #!$%@? przez koronawirus to muszę poczekać.

U mnie się cyrki z tymi gniazdkami zaczęły jak mój 76letni ojciec odłączył a potem podłączył u siebie w pokoju lampę i gniazdko od niej. Nagle jebły bezpieczniki i było słychać strzał i od
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@zuberek1990:

próbnik jest tylko do tego, żeby upewnić się że napiecia nie ma

Raczej żeby się upewnić że napuecie jest. Bo jak swieci to na 100% jest, a jak nie świeci to nie ma pewności, że nie ma.
  • Odpowiedz
@melba otoz nie tym razem :) otóż próbnik może zaświecić pod wpływem napięcia ładunków szczątkowych, które znikną. Taki próbnik może świecić już przy 30V. Prawidłowe użycie próbnika to: sprawdzić czy działa tam gdzie mamy pewność że napięcie jest, następnie sprawdzamy czy zniknęło tam gdzie chcieliśmy by go nie było, a w kolejnym kroku sprawdzamy czy próbnik się nie zepsuł w pkt 1 czyli tak gdzie napięcie wiemy że jest. Zdarzało mi się
  • Odpowiedz