Wpis z mikrobloga

Mam taki temat w głowie. Chodzi o wzrost i wpływ odżywiania się i aktywności fizycznej na młodego człowieka. Najlepsze przypadki to będą te szkolne jak się jeszcze chodziło to było wielu chłopaków którzy nie mieli wysokich rodziców a często nawet niższych od moich (ojciec mojego wzrostu w najlepszym okresie życia około 182cm chya a mtka wysoka bo ze 175cm tak coś myślę czyli byli wysocy zwłaszcza matka a mimo to mam tylko 182/183) a mimo to ci chłopcy mieli po 190cm. Najczęściej to właśnie oni byli od zawsze zdrowo żywieni i uprawiali sport. Znam też masę manletów którzy się ruszali a mimo to nie dobili nawet do 180cm tyle że tamte manlety źle się odżywiały i/lub mało. U mnie żarcia brakowało i ruchu było mało więc jestem wysokim manletem a mój brat również był słabo odżywiany ale ruszał się ode mnie więcej i ma 186cm. Odkąd zaczalem ćwiczyć w szkole średniej dodałem sobie prawie 5cm i od tamtej pory czyli około 3 lat temu zrobiłem 30kg masy ale trochę się podlałem. Tak czy siak ponad 40cm w bicku 100 na klate i legendarne V mam tyle że małe V zrobiło się też na dole dlatego się odchudzam. Moim zdaniem gdybym miał zapewnione odpowiednie żywienie i uprawiałbym sport to dzisiaj byłbym wzrostakkem 190cm i podobnie byłoby z wieloma z tagu bo w wielu przypadkach nie jest winna genetyka tylko niewykorzystana genetyka.
#przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach