Wpis z mikrobloga

Skopiuj link

11.08.2013, 17:07:16

155122 - 171 = 154951

http://www.endomondo.com/workouts/228852451/5475644

Plan zakładał znacznie więcej, ale źle obrałem trasę, a pogoda mnie tak wnerwiła, że zdecydowałem się wrócić wcześniej. Szkoda, bo nawet udało mi się wyjść z domu o 7, więc gdyby wszystko szło zgodnie z planem to byłoby znacznie więcej km.

Opony:

Dziś pierwszy raz jechałem na slickach i jestem zachwycony. Prędkość wydaje mi się ciut większa (choć przez pogodę nie jest to odwzorowane na trasie), skręcanie to bajka, jedzie tam gdzie chcę i nie ma żadnego "pływania", również przy wyższych prędkościach np z górki (po asfalcie) czułem się pewniej. Na mokrej nawierzchni nie było tak źle, dało się jechać prosto. Przez ubite leśne/polne drogi też ładnie jedzie, a z nierównościami na chodniku i ulicy radzi sobie chyba lepiej niż te poprzednie szersze trekkingowe. No i ta błoga cisza, w końcu słychać co nie trybi w rowerze, a nie tylko szum opon.

Plecak z bukłakiem:

Kiedyś kupiłem taki bo mi się strasznie spodobał, ale jakoś leżał w szafie. Dziś stwierdziłem, że za drogo wychodzi kupowanie co chwilę izotonika w sklepie za 4-6zł, więc przygotowałem sobie izotonik w domu, a w trasie wystarczyło kupić wodę i wrzucić izotabs. Wychodzi znacznie taniej. Plecak wygodny, bardzo lekki, faktycznie ma jakąś wentylację pleców, ale oczywiście w punktach styku i tak jest mokro. Spokojnie można tam upchać narzędzia, kanapkę i nawet jakąś cienką kurtkę przeciwdeszczową.

Fotki:

Takie śmieszne drzewka między Puckiem, a Władysławowem

Nie do końca wystrugany miś

zamek w Krokowej

#rowerowyrownik #jezdzedlaatencji