Wpis z mikrobloga

Kolejny dzień, kolejny utwór.

Dzisiaj pada na Demilich- When the Sun Drank the Weight of Water z albumu Nespithe

Gdzieś od 6-7 roku życia do mniej-więcej 19-20, w zasadzie co roku, wyjeżdżałem z dziadkami do pewnego Domu Pracy Twórczej, zwykle na miesiąc albo i na dwa. Miałem tam zgraną ekipę, która przyjeżdżała co roku, mniej czy bardziej kompletna, w podobnych terminach. Poznałem tam kumpla, dzięki któremu poznałem ogrom zespołów, i wydałem grubą kasę na czyste kasety, na które potem przegrywaliśmy całymi dniami muzykę z jego kaset, i na odwrót. To były czasy.

Którymś razem zwróciłem uwagę na pewną kasetę z dziwną, mroczną okładką. Wsadziłem ją do magnetofonu i odleciałem. To było coś czego nigdy nie zapomnę, moje pierwsze spotkanie z Demilich, takiego death metalu nigdy wcześniej nie słyszałem. No dobra, znałem i uwielbiałem Death, ale Demilich za sprawą wokalu (który podobno powstał bez użycia jakichkolwiek efektów), długich tytułów utworów i choremu klimatowi wypływającemu z każdego riffu spowodował że się zakochałem, i ta miłość trwa do dziś.

#metal #muzyka #deathmetal

#dzikiekawalki (10/1000) <- do czarnolistowania lub obserwowania
d.....i - Kolejny dzień, kolejny utwór.

Dzisiaj pada na Demilich- When the Sun Dra...
  • Odpowiedz