Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TL DR: pytam ludzi, którzy mają już to za sobą jaką decyzję podjąć w sprawie wyboru zawodowego:
Więc na szybko o mnie: przeciętny uczeń przeciętnego liceum (2 klasa). Nie uważam, żeby studia były dla mnie (wiem, wybranie liceum w takiej sytuacji nie było dobrym pomysłem, trudno). Z tego co widzę to jedyne sensowne kierunki (pomijam trudność, chodzi tylko o pewność zatrudnienia jeżeli je ukończysz) to: medycyna, farmacja i takie które są raczej ok pod kątem zatrudnienia to niektóre inżynierskie. Reszta kierunków daje papier, plus jeżeli na kierunek jest choćby najmniejsze zapotrzebowanie na rynku a ty jesteś pasjonatem i jesteś w tym dobry/najlepszy i wykazałeś się na studiach to pewnie pracę znajdziesz. Ale no, uznałem, że ryzykowanie, że nie będę najlepszy nie jest dobrym pomysłem. Mógłbym przycisnąć matmę i fizykę i pewnie dostałbym się na jakiś kierunek inż, mógłbym nawet próbować chemię i biologię, pewnie ucząc się sumiennie codziennie 2-3h pod klucz dostałbym się mając ponad rok na naukę nawet na medycynę lub farmację, ale no tak myślę, że to nie dla mnie bo potem i tak bym pewnie poległ nie przechodzac tych studiow. Jestem przeciętny intelektualnie, może w fabryce Januszy po średnim niepełnym wyróżniałbym się pozytywnie, ale tak to raczej jestem po prostu gdzieś blisko 100IQ. Korelacja pomiędzy IQ a zarobkami i typem pracy jest dość silna, więc dla mnie to akurat ważny punkt w rozważaniach. I tu wpadła mi do głowy policja. Atletą to ja nie jestem, ale na ich wymagania sprawnościowe myślę, że dałbym radę spokojnie (choć mogę się mylić, tor przeszkód wydaje się po prostu dość łatwy do zaliczenia). Wiadomo, mógłbym odpaść potem pewnie u jakiegoś psychologa czy na jakiejś komisji lekarskiej, ale kandydatów jest raczej niedobór. Z cech myślę przydatnych dla policjanta to mogę powiedzieć, że jestem stabilny emocjonalnie, empatyczny, bardzo cenię sobie uczciwość. No i są myślę całkiem fajne benefity, przede wszystkim z tego co czytałem po szkole policyjnej zarabia się ponad 3400 lub 3800 netto (nie jestem pewien, która dana jest teraz prawdziwa) - tak czy siak zarobki może w skali wykopu 15k marne, ale na moje potrzeby obecne raczej w pełni wystarczające (tak wiem, że jak rodzice dają jeść pod nos to się łatwo mówi). Ale policzyłem sobie, że nawet gdybym jadł jak król i wynajmował kawalerkę z opłatami to raczej 2500 to absolutnie górna granica moich potrzeb. Ja raczej nie mam w zwyczaju jadać na mieście, nie wychodzę też ogólnie za dużo na miasto, więc zgaduję, że te 2500 to byłoby spokojnie dla mnie do utrzymania się (ludzie żyją zresztą za mniej). Perspektywy: po 3-5 latach zakładając, że chociaż 1 awans by się trafił miałbym w obecnym roku ponad 4k, za te 5 lat trudno powiedzieć ile będą płacić i ile to będzie warte. Ale powiedzmy będę miał wtedy 24-25 lata, żyjąc skromnie mam nadzieję będę miał odłożony hajs (zero wakacji w tym czasie, i tak nigdy nie jeżdżę), nie wiem ile go będzie, ale zakładając wg mnie pesymistyczną jak na moje potrzeby wersję to 1000 miesiecznie odlozony razy 60 daje 60 tys. Tu znowu trudno powiedziec jakie beda ceny mieszkan, ale zakladajsc wklad wlasny 60-80k mysle, ze stac mnie bedzie na kredyt na 25-30 lat i na kupienie sobie 2pokojowego mieszkania w razie gdybym mial miec dziewczyne czy cos. Z racji tego, ze w policji sluzy sie 25-30 lat i emerytura na preferencyjnych warunkach to w mniej wiecej wieku 50 lat mialbym emeryture z wlasnym mieszkaniem i splaconym kredytem i moglbym po prostu zyc. Wiem, to sa wszystko czyste zalozenia, plan sie moze wysypac nieskonczona ilosc razy. Ale jezeli chcialbtm wczesniejsza emeryture, prace ktora moge jakos kontrybuowac do spoleczenstwa i stabilny sensowny zarobek juz na start to czy sa lepsze opcje? W razie nie dostania sie moge albo probowac jeszcze raz po roku pewnie, albo probowac w jakichs innych zawodach dzieki jakims kursom. Ewentualnie jednak pocisnac mature i pojsc na jakis kierunek z przyszloscia, opcje nie bylyby zamkniete, nie bylby to koniec swiata i zycia gdybym sie nie nadawal. Co sądzicie i czy ktoś z was w podobnej sytuacji z perspektywy lat żałuje/cieszy się z decyzji? Sorry jesli jakies tagi sa zle.
#kiciochpyta #policja #matura #zyciowedecyzje

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 9
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli to nie bait to powiem Ci tak - za nisko mierzysz. W policji da się zrobić karierę ale najpierw szlifujesz chodnik z ludźmi, gdzie co drugi to półgłówek (przepraszam tych co nie są).
100 IQ to nie tak nisko, jak się czegoś nauczysz, a do tego dorzucisz trochę miekkich umiejetnosci (czyli jak się dobrze zaprezentować) to spokojnie możesz znaleźć lepiej płatną pracę niż policjanta.
A więc tak -
  • Odpowiedz
OP: @p4damczyk To nie bait absolutnie, dziekuje za jedyna konkretna odpowiedz w tym watku. Nie wiem czy informatyka jest dla mnie, do programowania juz siadalem w domu (Python), nie zebym tego nienawidzil, ale najlepiej na swiecie tez sie nie bawilem. Poza tym pewnie i tak jezeli chcialbym kiedykolwiek programowac to szedlbym w strone frontendu, czy poza firmami (glownie korpo chyba z tego co widzialem), ktore po prostu wymagaja wyksztalcenia to na front endzie po prostu mnostwo osob to nie samouki i firmy wymagaja raczej z dupy jakiegos np 2letniego doswiadczenia komercyjnego, choc darmowe staze nawet tyle nie trwaja. A na jedno miejsce i tak jest miliard osob, po prostu wydaje mi sie ze to przesycony rynek i znajda sie ludzie lepsi ode mnie. Aczkolwiek na pewno jest to jeden z ewentualnych kierunkow jakie bym rozwazal.

@insomniashitposting Moglbys rozwinac? Ja nie chcialbym byc policjantem w duzym miescie, tylko takim do 100k mieszkancow, tam cenq wynajmu kawalerki naprawde az tak nie przeraza, nie mam zadnych zobowiazan finansowych, nie mam wlasnej rodziny, w wynajmowanym mieszkaniu nie ja odpowiadam za ewentualne wymiany grubych problemow. Ja jestem takim czlowiekiem, ze dla siebie kupuje tylko sluchawki jak sie zepsuja z moze troche wyzszej polki. I raz na 4-5 lat wymieniam PC za 4k. Wiadomo, sa prezenty na swieta, zdarzy sie dentysta czy inny niespodziewany wydatek, ale czemu odlozenie takiej sumy miesiecznie jest niemozliwe z dodatkami typu 13 itp?

@lukija Czemu XD,
  • Odpowiedz
Ewidentnie brakuje Ci wiary w samego siebie ;)
na rynku IT są ogromne niedobory pracowników, oczywiście niestety tylko w dużych miastach.
Jeśli masz już teraz jakieś podstawowe doświadczenie z programowaniem, umiesz przede wszystkim myśleć logicznie i lubisz rozwiązywać różne problemy i nie widzisz nic innego dużo ciekawszego to jak najbardziej wskakuj w IT. Pracy jest groma, jeśli nie programista to analityk, tester, admin, wdrożeniowiec czekają. Nie musisz 8h siedzieć w kompilatorze.
Pozdro
  • Odpowiedz