Wpis z mikrobloga

@dzikakuna88: Pokolenie PRL to najgorsze pokolenie rodziców. Każdy przez pierwsze kilka lat po szkole chodził na wódeczkę ("dansingi"), żeby kogoś poznać. Brano ślub, bo tak od zawsze trzeba było, im wcześniej tym lepiej. Następnie, narobili dzieci, bo je po prostu wypadało mieć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jednak, gdy się narodziły, to już boomerzy stwierdzili "niech się pasą same", nie trzeba wychowywać, a co najwyżej dać pasem. ¯\(ツ)_/¯ Samo istnienie powiedzenia "dzieci i ryby głosu nie mają" (chyba nie ma odpowiedników w innych językach) utwierdza mnie w przekonaniu, że patologia siedzi głęboko w korzeniach narodu ¯\(ツ)_/¯ #boomer #niepopularnaopinia #rodzicielstwo
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dzikakuna88: z drugiej strony "ciągłe wsłuchiwania się w uczucia dziecka i fundowania mu wiecznego lunaparku" też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Na temat dzieci mają najwięcej do powiedzenia zawsze Ci co nie mają styczności z dziećmi. Nie ma recepty na wychowanie szczęśliwego człowieka.