Wpis z mikrobloga

Co do tego, że Świadkowie Jehowy nie odzywają się do dzieci które odeszły od organizacji, to sobie tak pomyślałam: skoro według nich niedługo będzie Armagedon i mała szansa, że te dzieci się jeszcze nawrócą i przeżyją, to nie bardziej logiczne byłoby spędzić z nimi jak najwięcej czasu póki są?

Takie #feels mnie trochę wzięły (__) Stanowczo za dużo siedzenia w domu przez akcję #zostanwdomu.
O, to może przy okazji napiszę dzisiaj wpis co u Świadków w związku z koronawirusem.
#swiadkowiejehowy #wesolezyciewsekcie #religia
13czarnychkotow - Co do tego, że Świadkowie Jehowy nie odzywają się do dzieci które o...

źródło: comment_1584702541uiVVXH3lF7ZCGGLGQMAuc4.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@13czarnychkotow: tyle że im wpajają ze jak odejdziesz to z automatu jesteś obcy i nie jesteś rodziną, a to że geny i krew z krwi to nic nie znaczy. Więc po co nawet w obliczu armagedonu się z kimś takim obchodzić?
  • Odpowiedz
@SuicideWithMe: no ja wiem ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale z drugiej strony mają też jakieś odruchy ludzkie, że wiesz, to jednak dziecko jest i to nie jest takie proste żeby zerwać kontakty. I tak jednej strony ich rozumiem, bo propaganda mocno, ale z drugiej mimo wszystko niepojęte to jest dla mnie jak można być obcym człowiekiem wobec własnego dziecka (__)
  • Odpowiedz
@SuicideWithMe: no logicznie wiem, sama byłam tam wychowywana, ale wiesz, tak po ludzku nie chcę się na to zgodzić ( ͡° ʖ̯ ͡°)

W ogóle też nie myślą o tym, jak ten Armagedon by na nich wpłynął. Cały czas widzą to jako nadzieję na lepsze jutro, ale jednocześnie będą sprzątać trupy swoich znajomych i rodziny i to musi być traumatyczne przeżycie. Jakkolwiek doskonali nie będą w tym
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@13czarnychkotow: no właśnie w ich wizji raczej nie ma żadnego sprzątania trupów tylko zbawienie, radość i obcowanie z bogiem. Tak jak praktycznie każda religia zakładają ze nadejdzie armagedon, a później cyk zbawienie i żadnych więcej problemów w życiu. Całość opiera się właśnie na tym że jeśli wierzysz to czeka Cię po wszystkim nieskończona radość i brak zmartwień. Dlatego tak bardzo uczepili się tego armagedonu. Potępienie dla grzeszników, zbawienie dla wierzących. Ty
  • Odpowiedz
no logicznie wiem, sama byłam tam wychowywana, ale wiesz, tak po ludzku nie chcę się na to zgodzić ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@13czarnychkotow: Nawet jedno istnienie w ten sposób uratowane to jest już dużo.
W bardzo dalekiej rodzinie, stary już ojciec dzieciom wstąpił do SJ.
Rodzina znosiła to zagryzając zęby, ale gdy on się odsunął, oni ostentacyjnie też.
Po kilku latach sam chciał wrócić do rodziny.
  • Odpowiedz
@Awful_Deal każdy temat u ŚJ jest kwestią emocjonalną, bo na logikę to nic tu nie pasuje. Wszystko idealnie trybi w tym myśleniu, więc jak ktoś poda logiczny argument, który burzy "cały ład" - to zasiewa "wątpliwości". A takich pacyfikują i jest się zachęcanym (emocjonalnie przymuszanym), by czegoś takiego nie słuchać, bo zburzy wiarę itd.

W praktyce w tym przypadku- miłość jest niesamolubna. Czemu więc Śj są w stanie poświęcić życie byle by
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@13czarnychkotow: wszystko kwestia kultury, wychowania i przekazanych wartości. To tak jak u normalnych ludzi jak jest wybór dziecko lub pies to więcej osób wybierze dziecko. Mimo że pies niczym nie zawinił by być odtrąconym. Zwyczajnie nas nauczono że dziecko>pies. Dla sj jest bóg>rodzina.
Chociaż świadkowie Jehowy nie są jedyni z takimi poglądami i w judaizmie czy chrześcijaństwie do niedawna było podobnie. Kto odtrącił wiarę był odtrącany ze społeczeństwa. Jednak ze względu
  • Odpowiedz
@SuicideWithMe: no ale mi tego tłumaczyć nie trzeba, wychowywałam się tu, ochrzciłam i wierzyłam w to długi czas. Ale to jest coś w stylu, że logicznie doskonale wiesz w jaki sposób to działa, ale po prostu jest Ci zwyczajnie po ludzku smutno, że zostałeś odrzucony. Co mi to daje, że wiem jak to działa? Nie jestem robotem i mam też uczucia z tym związane
  • Odpowiedz