Wpis z mikrobloga

Właśnie skorzystałem po raz pierwszy z #orlenpay. Wszystko w porządku, zeskanowane, zapłacone, przyszedł SMSik, trochę tak dziwnie się czułem że wchodzę do samochodu nie odwiedzając środka stacji, no ale wiadomo. Odpalam silnik a tu przed maską widzę dziadziusia. Otworzyłem drzwi, krzyknął "HOLA, A ZAPŁACIĆ TO KOMU?" Przez 5 minut pokazywałem mu co i jak, no ale ten swoje. Poszedł w końcu po obsługę, kasjer mu potwierdził że zapłaciłem i nie jestem żadnym złodziejem. No a miało się obyć bez kontaktu z ludźmi, bo w końcu #koronawirus ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 38
  • Odpowiedz
Mi się jeszcze taka przygoda nie zdarzyła a płacę już od jakiegoś czasu. Ale za każdym razem jak odjezdzam to boje się ze komuś się coś pomyli i zaraz policja mnie będzie ścigać za niezapłacone paliwo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Otworzyłem drzwi, krzyknął "HOLA, A ZAPŁACIĆ TO KOMU?" Przez 5 minut pokazywałem mu co i jak, no ale ten swoje.


@nychu: ... wiesz że w obecnej sytuacji mogłeś skorzystać z prawa do obrony koniecznej, wrzucając jedynkę i wciskając gaz ... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz