[PussyDestroyer1995]

W dzisiejszym Raporcie Mniejszości zajmiemy się drugim sezonem szalonej animacji twórców Brickleberry - Paradise PD, opowiadającej o losach funkcjonariuszy posterunku, którzy bardzo odbiegają od normy. Ich przygody, pełne obrazoburczego, czarnego humoru, dalekiego od poprawności politycznej, uderzają właściwie we wszystkich. Nikt zatem nie może poczuć się wyróżniony, bo właściwie wszystkie grupy społeczne są skutecznie obrażone w niewybrednych żartach. Czy uda się zatrzymać szefa gangu produkującego pepitkową metaamfetaminę? Co stanie się, kiedy policjanci z Paradise spotkają się z pracownikami parku narodowego Brickleberry? Między innymi na te pytania odpowiada drugi sezon Paradise PD, któremu poświęcę dzisiejszy odcinek programu. Zapraszam serdecznie!

Garść niezbędnych linków:

Raport Mniejszości na Spotify: KLIK!
Link do internetowego playera: KLIK!
Fanpage na FB: KLIK!
Archiwum na stronie internetowej, gdzie możecie zapoznać się z poprzednimi odcinkami: KLIK!
Pierwszy wpis, w którym wyjaśniam co, jak i dlaczego: KLIK!

#audycjaraportmniejszosci #netflix #seriale #paradisepd #kultura #podcast #radio

[xevske]

@PussyDestroyer1995: Drugi sezon Paradise PD to prawdziwa porażka czarnego humoru, chyba że zaczął być kierowany do siedmiolatków - żarty o kupie.

[PussyDestroyer1995]

@xevske to już kwestia upodobań. Ja nie zdradzę swojej opinii, możesz jej posłuchać w programie. Z ciekawości, czy uważasz że 1 sezon był lepszy od drugiego?

[xevske]

@PussyDestroyer1995: Bardzo ciężko mi to obecnie ocenić, musiałbym obejrzeć ponownie, mam natomiast lepszą pamięć do Brickleberry, który moim zdaniem był dużo zabawniejszy. Wiem ze humor, czy gust nie jest czymś nad czym warto się rozprawiać, bo każdy ma swój, ale przez 3 pierwsze odcinki PPD 2, może z raz „dmuchnąłem nosem”.

[FrancescoCerezarez]

@PussyDestroyer1995: czuć, że Netflix nad tym czuwa, niby jest jeżdżenie po wszystkich, ale jednak jakoś tylko po jednej stronie, a momentami to wygląda jakby miało umoralniać prawaków, w Brickleberry to nie było odczuwalne