Wpis z mikrobloga

@spatsi: Haha, ja wsadziłem drut. Ojciec naprawiał coś, podkradłem mu jakieś kable, druty i się bawiłem nimi. Miałem chyba 5 albo 6 lat. Wsadziłem jeden koniec do jednej dziurki kontaktu, drugi koniec do drugiej.. BANG! Strzeliło, iskry, korki, brak prądu.. Ojciec był, hm.. bardzo zły. Aczkolwiek nic mi się nie stało, korki szybko wybiło. ;)
  • Odpowiedz
@Traviu: Przypomniało mi się jeszcze jak kiedyś za dzieciaka (mały byłem, wiek przedpszedszkolny) znalazłem jakiś kabel na podłodze. Z jakiegoś powodu postanowiłem go sobie pogryźć... ;) Poterepało mną trochę, ale wyszedłem z tego bez szwanku.
  • Odpowiedz
@spatsi: No w dzieciństwie wszystko kończy się zazwyczaj na większym strachu niż na uszczerbku na zdrowiu. Ah, te czasy.. :3

  • Odpowiedz