Wpis z mikrobloga

@Habemuspapam69: Pomijając unikanie niebezpieczeństw, np. zwiększania ryzyka zachorowania poprzez wystawianie się na duże skupiska osób, można zrobić coś, co trochę ukoi nieprzyjemne uczucia. Zaopatrz się w prowiant żeby czuć, że jest się ubezpieczonym na wszelki wypadek. Wypij coś ciepłego. Okryj się kocem, który ochroni przed złem napływającym ze świata. Nie przemęczaj się, nic na siłę - na dłuższą metę to osłabia i niszczy od środka, bo każdy zaciągnięty dług trzeba kiedyś