Wpis z mikrobloga

Moja znajoma pracuje w powiatowym biurze ARiMR. Właśnie rusza u nich składanie wniosków przez rolników o dopłaty. To oznacza że do każdego biura powiatowego w Polsce będą przychodzić setki rolników, wypełniać dokumenty, czekać w kolejkach itp. Biuro miało telco z biurem wojewódzkim w tej sprawie - albo żeby wstrzymać, albo żeby wszystkie wnioski wysyłać tylko pocztą. "Góra" się na to nie zgadza. Jedyne co udało się załatwić to to, że rolnicy nie będą mogli używać komputerów pracowników do wypełniania wniosków (to było coś co się nazywało "pomocą techniczną"), będą tylko instrukcje co gdzie i jak wypełnić. Oczywiście dopłaty są od 15 lat a i tak masa ludzi nie wie jak to wypełnić.

Żeby było śmieszniej mają teraz jeszcze remont łazienki dla interesantów więc aktualnie mają jedną łazienkę dla pracowników i interesantów. Ale za to dostali środki higieniczne - jedną litrową butelkę płynu do dezynfekcji... Żadnych maseczek, rękawiczek, żadnego sposobu jak oddzielić interesantów.

Andrzejtojebnie.jpg
#koronawirus
  • 6