Wpis z mikrobloga

@Nerax123: Z niezwykle banalnej przyczyny - jestem głupia. Zapisałam na telefonie termin spotkania, po czym przełożyłam karty i na Woodstock wzięłam stary telefon, który po dwóch dniach padł. I bach, po prostu nie wiedziałam kiedy :D
na telefonie termin spotkania, po czym przełożyłam karty i na Woodstock wzięłam stary telefon, który po dwóch dniach i padł. I bach, po prostu nie wiedziałam kiedy :D


@nedira: Jestem na ciebie obrażony. A dzwoniliśmy do ciebie, szkoda bo myślałem że będę miał komu dokuczać. :(
@Nerax123: No to jak mniemam nie dodzwoniliście się ;P Serio, telefon mnie zawiódł, a końcówka w ładowarkach Playa była tylko w tym stoisku, które nie działało, także kilka dni żyłam bez telefonu :d No na pewno udało sie kogoś znaleźć do dokuczania, halo :D A tak serio, jak tam Axelio na spotkaniu? Ono było już po tej akcji? Kurde, zawsze miałam go za człowieka, z którym nie moge gadac o polityce,
@nedira: Na przyszły rok polecam teren Play'a ponieważ było tam mnóstwo miejsc do ładowania, wystarczyło mieć własną ładowarke. A co do Axelio, to moja ekipa miała nieprzyjemność go poznać w pociągu, ponieważ ustawili się z nim na podróż. Ciezki typ człowieka podobno.
@Szyniasty: Taaak, wiem, ale i pod tym względem się nie udało - jeszcze w Słowenii moja ładowarka przerwała się na pół (w torebce sama, od tej pory wierzę, że w damskich torebkach mieszkają potwory). Współlokator zmotał druciki, zamotał plastrem, ale plaster nie przetrwał podróży pociągiem i hops, ładowarka znów w dwoch częściach.

Daaamn, współczuję. Ja naprawdę zawsze miałam go za gościa, z którym dało się pogadać, o ile nie zaczynało się