Wpis z mikrobloga

"Dla człowieka siedzącego pod szklanym kloszem, znieczulonego na wszystko, zatrzymanego w rozwoju jak embrion w spirytusie, całe życie jest jednym wielkim, złym snem.
Zły sen!
Pamiętam zwłoki w prosektorium i Doreen, i historię z drzewem figowym, i brylant Marka, i marynarza na Rynku, i straszną pielęgniarkę doktora Gordona, stłuczone termometry, i Murzyna podającego nam dwa rodzaje fasoli, i te dziesięć kilogramów, które przybyło mi od insuliny, i skałę, co sterczała pomiędzy niebem a morzem jak ogromna, szara trupia czaszka.
Jakże dobrze byłoby, gdyby na to wszystko mogło spaść zapomnienie, jak wielki całun śniegu.
Ale te przeżycia stały się częścią mojej istoty. Są krajobrazem, w ramach którego przyszło mi żyć."
  • 1
  • Odpowiedz