Wpis z mikrobloga

@ashmedai: Kiedyś na stancji zatkał nam się kibel. Niczym nie dało rady tego odetkać. Zanim rozkręciliśmy całe kolanko musiałem się złamać. Później wsiadłem do windy. Na następnym piętrze wsiadła tam pewna urocza dama, która zalotnie na mnie zerkała. Jechaliśmy tak chwilę w romantycznej ciszy. Pikanterii dodawał fakt, że w ręku trzymałem worek na śmieci do którego chwilę wcześniej zrobiłem wielkie, jeszcze wtedy ciepłe gówno.
jak się w wikipedii wpisuje #!$%@? muzgowe, to powinno wyskakiwać zdjęcie mojego kolegi, Szymona. Szymek do szesnastego roku życia spał ze starymi w nogach, a w mieszkaniu mieli tak niskie sufity, że jedli tylko naleśniki. w gimnazjum chodziłem z nim do klasy. był fanatykiem penspinningu, super sport #!$%@? xD kiedyś podliczyłem go, że podczas lekcji 27 razy wychodził z ławki, żeby podnieść z ziemii długopis, bo pomimo lat praktyki, wychodziło mu to
@Czu-Czu W poniedziałek do Polski wróciła moja koleżanka z pracy. Dorabiała sobie u rodziny we Włoszech (opiekowała się tam dzieckiem). Moja szefowa ogólnie wielka panika bo pracujemy w żłobku no i... Zabroniła jej przychodzić do pracy - więc nie wiem czy teraz siedzi na przymusowym zwolnieniu czy nie xd