Wpis z mikrobloga

Odświeżyłem sobie w ciągu ostatnich dni trylogię o Hannibalu Lecterze. Trudno nie odnieść wrażenia, że każdy film jeat odrobinę gorszy od poprzedniego. Pierwsze podejście było objawieniem. Genialny Hopkins z nieustępującą mu Foster. Czuć było chemię między nimi. Do tego Buffalo Bill, wymarzony czarny bohater, scwna tańca do piosenki "Goodbye Horses" to majstersztyk. W "Hannibalu" Julianne Moore moim zdaniem nie oddała tego, co jej poprzedniczka. Foster była agentką Starling. W "Red dragon" Edward Norton dał radę, ale wciąż czuło się, że czegoś brakuje w tym filmie. Na pocieszenie dostajemy Ralpha Fiennesa, który doskonale wywiązał się z powierzonej roli. Filmy nadal dobrze się ogląda i seria broni się nawet niemal 30 lat od premiery pierwszej części cyklu.
#film
Pobierz J.....s - Odświeżyłem sobie w ciągu ostatnich dni trylogię o Hannibalu Lecterze. Trud...
źródło: comment_1582840334xwI9Zxamg6WGM8CMQVLo7d.jpg
  • 5