Wpis z mikrobloga

#suchar
Wychodzi koleś po 17 latach z zakładu karnego, odbiera rzeczy z depozytu, wśród nich jest kwit od szewca.
Przypomniał sobie, że przed osadzeniem oddał buty do naprawy więc z ciekawości idzie pod adres.
Trafia na miejsce, zakład szewski stoi, wchodzi do środka - szewc ten sam tylko że starszy.
Koleś kładzie kwit, szewc bierze, ogląda i idzie na zaplecze. Wraca po trzech minutach i mówi: będą na środę.