Wpis z mikrobloga

Wczoraj na Onecie przeczytałem wywiad z Szymonem Hołownią poprowadzony przez Witolda Jurasza (powinien być znany fanom Bartosiaka) oraz drugiego dziennikarza.
Wywiad to nawet wyjątkowy, bo sztab Hołowni tak kombinował przy autoryzacji, że dostajemy wersję bez autoryzacji. Próbowali zmieniać nie tylko odpowiedzi ale nawet pytania.

Od razu zaznaczę, że nie brałem pod uwagę jego kandydatury, ale kojarzyłem jego publicystykę, więc miałem o nim raczej dobre zdanie.

Na początek stanowisko względem PISowskiej reformy sądownictwa. Oczywiście słuszne, negatywne, ale jak czytam jego opinię to tak trochę odkręcimy to co się stało, ale nie definiujmy co się właściwie stało. Mówi o jakimś chaosie i możliwości podważania wyroków przez każdego czy konieczności przestrzegania konstytucji, ale za nic nie chce powiedzieć czemu służą obecne reformy i jaki jest ich cel. Chce powołać sędziów nominowanych w 2015 do trybunału i usunąć dublerów. Widać, że w tym temacie jest w miarę przygotowany i ma jakąś wizję jak poruszać się zastanej sytuacji. Mam jednak wątpliwości czy da się w ten sposób skutecznie odpowiedzieć na poczynania PISu czy potrzebę reformy wymiaru sprawiedliwości. Jest to jakaś odpowiedź na bieżące wydarzenia ale nie ma w tym żadnej refleksji czemu w ogóle do tego wszystkiego doszło, dokąd to zmierza i jak temu skutecznie zapobiec. Odnoszę wrażenie, że chce uzdrowić sytuację w Polsce bez konfrontacji z PISem. No życzę powodzenia.

Niestety z wywiadu wyłania się postać raczej miałka, niemająca stanowiska w dosyć prostych sprawach a zasłaniająca się "dialogiem" i konsultacjami społecznymi. Nie jest to pozytywna cecha gdy chodzi np. o prawo do samostanowienia i samodecydowania o sobie. A Hołownia musi najpierw porozmawiać, bo nie wie np. jak ocenić konieczność szukania lekarza i płacenia za wizytę w celu wzięcia pigułki dzień po. Brak mu wyobraźni, żeby ocenić jakie skutki ma obecne prawo dla młodych kobiet na wsiach czy nawet poza nimi. Chce z nimi rozmawiać. Z kolei kobietom które decydują się w Polsce na legalną aborcje (czyli garstce) chce pomagać aby sytuacja nie wybierała za nie (bo jest przeciwnikiem aborcji w każdej sytuacji, więc obstaje przy kompromisie). Tu trochę go współrozmówcy grillowali, jest religijny, więc można by jeszcze to wybaczyć. Choć co ciekawe, dostrzega nadciągającą zmianę pokoleniową, nie daje się poznać jako odpowiedź na jej potrzeby.

Jakkolwiek to co w wywiadzie dalej gdy dochodzi do tematu polityki zagranicznej i rozeznania w naszym najbliższym sąsiedztwie to jeden wielki dramat. Owszem, chęć odbudowy relacji w UE i Trójkąta Weimarskiego są jak najbardziej ok, ale on jest totalnie nieświadomy zagrożenia zajęcia Białorusi przez Rosję i skutków tego dla Polski. Polityka względem Ukrainy? Brak. Chęci rozmowy i wspierania Ukrainy (nawet pół konkretu w tym nie ma) oraz chęć stworzenia dialogu między historykami obu krajów (tak jakby tego nie próbowano) to jedno wielkie nic. Samą chęcią relacji budować się nie da, a strategii nie widać.

Tak, to nie jest kandydat dla mnie ale naprawę spodziewałem się po nim dużo więcej, a ten wywiad z każdej strony obnaża jego słabość i miałkość, nie padło w nim kompletnie żadne interesujące, dogłębnie przemyślane czy trafne spostrzeżenie, które świadczyłoby o znajomości tematu i szerokich kompetencjach.

Jak na niezależnego kandydata i świeżą postać w polityce nie dostrzegam żadnej wartości dodanej.

Tekst wywiadu:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wybory-prezydenckie-2020-szymon-holownia-glosowalem-na-koalicje-obywatelska-wywiad/21fl8pr
#holownia #wybory #wyboryprezydenckie2020 #polityka #neuropa #witoldjurasz
  • 25
  • Odpowiedz
@puszkapandory: >spodziewałem się po nim dużo więcej

czego można się spodziewać po ekspozyturze amerykańskich interesów w Polsce? Hołownia istnieje tylko po to żeby Adrian nie zapomniał dzięki komu jest prezydentem i dzięki komu prawdopodobnie będzie prezydentem jeszcze raz
  • Odpowiedz
czego można się spodziewać po ekspozyturze amerykańskich interesów w Polsce?


@kksu: Po amerykanach oczekiwałbym jednak kogoś kompetentnego. Poza tym, naprawdę wierzysz, że wszyscy to ekspozytura? Bo skoro Hołownia, Adrian to pewnie tym bardziej Biedroń, Kidawa, czy Bosak. Chyba tylko narodowy agraryzm prawdziwie polską inicjatywą ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 2
@puszkapandory

Niestety z wywiadu wyłania się postać raczej miałka, niemająca stanowiska w dosyć prostych sprawach a zasłaniająca się "dialogiem" i konsultacjami społecznymi.


I bez tego wywiadu już na starcie sprawiał takie wrażenie...
  • Odpowiedz
Amerykanie nie mają z tym nic wspólnego, bo w TVNie jest teraz najmniej mile widzianym gościem. Wystarczy tylko spojrzeć jak go potraktowała M. Olejnik w "kropce nad i". Generalnie media go nie lubią, bo nie gra razem z nimi, każda prasa jest związana z jakąś partią. Ale on buduje siłę na ruchu społecznym i nawet mimo tak wulgarnych zagrywek, jak publikacja artykułu bez autoryzacji, broni się.
To, że chce pytać doradców w
  • Odpowiedz
@obywatel_83: Ja też zachęcam do czytania i wyrobienia sobie własnej opinii bo ta powyżej jest moja i z pewnością wynika z własnych poglądów i oczekiwań.

Nakreśla kierunki, a na konkrety przyjdzie czas.

Obawiam się, że obowiązki prezydenta są na tyle zajmujące, że skończy się kadencja zanim pojawią się konkrety. Dlatego do tej funkcji powinni startować ludzie doświadczeni i wyrobieni w polityce. Ale jest jak jest.

Ale on buduje siłę na ruchu
  • Odpowiedz
Dlatego do tej funkcji powinni startować ludzie doświadczeni i wyrobieni w polityce.


@puszkapandory: Idealnego kandydata w tych wyborach nie ma. To wiadomo. To kogo wybrać? Zostać z długopisem? Liczyć, że Kidawa tylko udaje niesamodzielną? Stawiać na gościa który zrobił karierę na byciu gejem?
  • Odpowiedz
@handshake: Łatwych wyborów nie ma. Kandydaci na których chciałbym zagłosować nie wystartowali.
Zostać z długopisem? A czy tęsknisz za PRL? Chyba nawet Bosak byłby lepszy od niego, choć wcale nie mam pewności czy wetowałby rozbieranie demokracji.
Wcale nie chce przekreślać Hołowni, bo rozumiem, że niektórzy nie widzą dla siebie lepszego kandydata. Choć chyba Kosiniak byłby blisko światopoglądowo, a ma jakieś doświadczenie i zaplecze. Nie wiem jak z wizją prezydentury, bo dla
  • Odpowiedz
@puszkapandory: ja tu niby agituje za Kosiniak-Kamyszem bo w całej tej menażerii jednak się wyróżnia na plus pod wieloma względami ale...
Oczekuje jasnej, popartej faktycznymi zapowiedziami działań deklaracji że jest to kandydat i partia realnie podchodząca do problemów i Proobywatelska a już nie Prowiejska i Prorolnicza. Pewnie i tak na niego zagłosuje, bo na całą resztę byłoby mi chyba zwyczajnie wstyd oddać głos, ale żebym mógł być w tym głosowaniu tak
  • Odpowiedz
@puszkapandory @handshake @Andi128 : To ja dorzucę od siebie dlaczego jednak namawiam na Hołownię :-)

Niestety uważam, że kandydatka KO jest słaba i na początku skłaniałem się do głosowania na Włodka "Kosę" Kamysza.

Co się zmieniło? Kandydatura Hołowni mnie rozśmieszyła, ale zmusiłem się i obejrzałem jeden wywiad. Potem drugi i kolejne. Zacząłem czytać i wyszło mi, że zbyt wiele rzeczy mi się zgadza, żebym mógł to zignorować.

Po pierwsze - ma charyzmę,
  • Odpowiedz
Taki katolik, ale z lewicową wrażliwością. Choć wielu by powiedziało, że to właśnie oznacza prawdziwego katolika.


@obywatel_83: Taki papieżo-franciszkowy ;) Nie do przyjęcia przez wielu katolików. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@handshake: "Tamci" katolicy i tak będą głosować zgodnie z linią PIS i ojca z Torunia. Ale w Polsce jest bardzo wielu "franciszkowych" katolików, którzy widzą jak obecna władza rozp... kościół od środka.
  • Odpowiedz
@obywatel_83: Nie powiem, coś w tej wizji jest. Sam wcześniej myślałem, ze akurat Hołownia powinien dobrze wypadać w wystąpieniach i wywiadach, bo ma w tym doświadczenie, dlatego jestem zawiedziony tym co przeczytałem. Nie da się też ukryć, że przydałby się ktoś kto naprostowałby pewne tematy strasznie zmanipulowane przez kościół spod znaku Rydzyka i Hołownia ma ku temu możliwości jak nikt inny.
  • Odpowiedz
@puszkapandory: Odnośnie polityki zagranicznej - te jazdy po nim też nie do końca są uzasadnione. Wystarczy trochę poszperać (np. tu: https://repozytorium.amu.edu.pl/bitstream/10593/4605/1/02_Lech_Mazewski_Prowadzenie%20polityki%20zagranicznej%20w%20Rzeczypospolitej%20Polskiej_9-18.pdf) żeby się przekonać, że rola prezydenta w tym względzie jest bardzo ograniczona, głównie reprezentacyjna. Na pewno nie zakłada, że prezydent buduje strategię zagraniczną, jak w USA. Konstytucja dobrze zabezpieczyła sytuację, żeby nie było 2 linii polityki zagranicznej - rządowej i prezydenckiej.
  • Odpowiedz
Konstytucja dobrze zabezpieczyła sytuację, żeby nie było 2 linii polityki zagranicznej - rządowej i prezydenckiej.


@obywatel_83: Tak, były już z tym cyrki w Polsce. Jakkolwiek i tak uważam, że prezydent musi się orientować albo mieć dobrych doradców żeby skutecznie reprezentować Polskę ale też i polski interes narodowy. Lech Kaczyński samą obecnością potrafił wiele osiągnąć. Podobnie Kwaśniewski lata temu miał pewne znaczenie w relacjach miedzy krajami, choć z właściwym reprezentowaniem bywało różnie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@puszkapandory: Wie już całkiem sporo, wskazał główne kierunki, a ewentualne bratki szybko nadrobi. Jest erudytą i nie ma wiedzy, której nie da rady przyswoić. Zresztą, jak to Duda lubi powtarzać: "Ja się ciągle uczę". Jest to poniekąd normalne na tym stanowisku.
  • Odpowiedz