W przeciwieństwie do większości rówieśników czytam lektury szkolne. Staram się na nie patrzeć jako napisane przez o wiele mądrzejszych ludzi, mające coś przekazać itp. itd. (a taka Lalka czy Chłopi to nawet przyjemnie się czytało). Ale kończę właśnie 1. akt Wesela i o ch*j tu chodzi to nie mam zielonego pojęcia. To jest naprawdę taki shit czy chłop jest jakoś ponad wszystkim i wszystkimi...? #ksiazki
@bartox7777: ja miałem straszą awersję do lektur. lektur nie książek. ale zajęło mi kilka lat żeby to odkryć. wywal cyce na to co Cię nie interesuje i wsio.
@bartox7777: Zakres lektur obowiązujących w szkole jest tak skonstruowany, żeby znalazły się w nim też dzieła (często wątpliwej jakości) z kategorii dramat. Jak powszechnie wiadomo są to teksty do przedstawienia na scenie i takimi powinny pozostać. Samo Wesele w zasadzie bazuje na wydarzeniu historycznym i jego symbolika nie jest taka znowu bez wartości. Ja bym na Twoim miejscu przeczytał kto ma być wyobrażeniem kogo i wszystko o symbolice, która postać
@bartox7777: Wesele jest specyficzne. Jeśli miało coś wartościowego do przedstawienia to wtedy, a nie teraz. Ale bardzo się cieszę, że czytasz. Jest sporo ciekawej literatury, która jest bardzo wartościowa i ciekawa, a nie znajdziesz jej w szkole. Polecam ci Marka Hłaskę, Gombrowicza, Dostojewskiego, Faulknera i Steinbecka. Spróbuj też Kapuścińskiego, jeśli lubisz reportaże.
@bartox7777: Jeśli jesteś z okolic Krakowa, to na przykład wybierz się na spektakl w Teatrze Starym. Zobaczysz zapewne, że ma to wciąż wiele sensu i bardzo o Polsce. Choć oczywiście sposób i forma przekazu trochę inne niż np. w bardziej "tradycyjnej" twórczości. To jest sztuka teatralna, więc może też dlatego ciężej się czyta.
#ksiazki
Polecam ci Marka Hłaskę, Gombrowicza, Dostojewskiego, Faulknera i Steinbecka. Spróbuj też Kapuścińskiego, jeśli lubisz reportaże.