Wpis z mikrobloga

Na długo zanim Arioch/Mortuus dołączył do dobrze znanego każdemu Marduka, bluźnił w Triumphatorze oraz Funeral Mist. O ile Triumphator to już chyba solidne RIP, to Funeral Mist przypomniał o sobie znienacka niczym czołg wydanym prawie dwa lata temu albumem Hekatomb. Pozycja solidna, ale mojej ulubionej Maranatha nie przebija. Rytuał to słowo klucz do muzyki Funeral Mist. Jest w tym jakiś patos, religijne uniesienie, świetnie korespondujące z wyrafinowanym bluźnierstwem. No i nie ma #!$%@? we wsi, Arioch to jeden z najlepszych i najbardziej charakterystycznych wokali na scenie #blackmetal Zacznijcie od Maranatha jak jeszcze nie znacie, do reszty albumów nie będziecie potrzebować zaproszenia. Plecki w komentarzu.

28 z #68tshirtowchallenge #szmatyzmetalu
Pobierz lordsekator - Na długo zanim Arioch/Mortuus dołączył do dobrze znanego każdemu Marduk...
źródło: comment_1582104547kgTl2cCKrDlE6GLb84QLFJ.jpg
  • 1