Wpis z mikrobloga

Nie kazdy, ale skoro potrzebują dokładnych instrukcji jak nie molestować i nie gwałcić dzieci to chyba coś jest na rzeczy.


@Soojin21: Kilka lat temu któraś z diecezji archidiecezji warszawskiej wypuściła poradnik dla księży, gdzie zawarła informacje, że nie wolno nagrywać dzieci pod prysznicem, spać z nim w jednym łóżku, jeśli dziecko skarży się, że inny ksiądz je gwałci czy maca, to nie należy zostawiać go samego z tym księdzem do wyjaśnienia
TO TRZEBA TŁUMACZYĆ KSIĘŻOM

@NieMaBogaOproczAllaha: w każdej korporacji masz reguły, które każdy normalny człowiek zna. Ale one muszą być, by nikt nie mógł powiedzieć "ale ja nie wiedziałem, ale szef mi nie powiedział". Ponadto, jasno i klarownie powinny być tłumaczone zachowania w przypadku sytuacji niejednoznacznych (czyli zasady, by nie było podejrzeń o ew. molestowanie - nauczyciele np. stosują otwarte drzwi, itd.).
Jak pracowałem w korpo, to nie było żadnych zasad w stylu "nie okradaj toreb współpracowników", czy "nie gwałć koleżanek".
@NieMaBogaOproczAllaha: zatem jeszcze nie znalazł się cwaniak, co chciał pozywać korpo za brak takich przepisów :) . Tworząc pewne regulacje korporacjom nie zależy na dbaniu o zdrowie pracowników, tylko o ochronę własnych tyłków. A najlepiej, gdy można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Za małe, za wolno... i do tego jeszcze chowa cały czas głowę w piasek... to nie tak powinno wyglądać.

@Kempes: niestety masz rację w tym temacie. KK powinien temat ogarnąć w latach 80, gdy na jaw zaczynały wychodzić nieprawidłowości. A dzisiejsze reakcje, powinny być niczym strzał z pięści, ostro, krótko, tak by rozwalić całą patolę.