Wpis z mikrobloga

@Sumiru: a poza tym, kot nie kosztuje wiele, jak karmisz go dobrej jakości suchym, nerkami, żwirek kupisz raz na 2-3 miechy, to wyjdzie może 60-80zł za miesiąc za samo żarcie, koszty weterynaryjne tylko na początku bo kitku są raczej silne i mało chorują

pamiętaj by nie traktować sierścicha jak zwierzę tylko zakumplować się z nim jak z człowiekiem, bo koty są bardziej ludzkie niż psy i generalnie to tak jakbyś miał
  • Odpowiedz
tak więc to naturalne że jak jestes z kiktku na ty i generalnie się z nim komunikujesz to zwierzak się uczłowiecza, koty są wbrew pozorom strasznie uczuciowe jak już przełamią lody, ja nie mogłem się wysrać ani wykąpać w spokoju bo kot chciał do mnie
  • Odpowiedz
no i #!$%@? i mi się wyć chce, ja #!$%@? ale mi brakuje tego pyszczka zaglądającego przez szparę w drzwiach podczas srania

nowego kota wezmę dopiero jak się ogarnę
  • Odpowiedz
  • 1
@jacieniemog28 I już wypisaes w #!$%@? rzeczy, na które nie każdy ma czas/warunki/ochotę. Sam mam zwierzaki odkąd pamiętam, ale doskonale rozumiem ludzi którzy nie chcą, bo to się wiąże z pewnymi obowiązkami jednak.
  • Odpowiedz
@jacieniemog28: Nigdzie nie napisałem, że straszne. Ale pewne obciążenie to jest, zarówno nakładem finansowym jak i nakładem czasowym. Nie wszyscy mają warunki w mieszkaniu, nie wszyscy mają czas, nie wszyscy mają wolną stówkę miesięcznie (jak zwierzak zdrowy ofc) i przede wszystkim nie wszyscy muszą lubić/chcieć zwierzaka, nawet mając w #!$%@? kasy i siedząc całymi dniami w piwnicy.
  • Odpowiedz
@jacieniemog28: No mi się osobiście dużo przyjemniej współpracuje z psami, w związku z czym niedoborów kitku nie uzupełniam, a jak się pies wyhuśtał to w moment wjechał nowy czworonożny ziomek.
  • Odpowiedz