Wpis z mikrobloga

@Harmideron: Tez wole robić zakupy w nocy albo późnym wieczorem przed zamknięciem. Nie ma wtedy spacerujących starych bab ani dziadków, które zatrzymują się przy każdym produkcie by go obmacać, stojąc na środku alejki, i zwisając na wózku bo ledwo maja siły iść. Do tego nie ma dzikich tłumów i nie wpychają się wszyscy na każdego, kiedy robiłem zakupy w Tesco w Marino bo było do północy otwarte. Ale zrobili tam Biedronkę...