[bornforburning]

Wystarczy pospać trochę dłużej, a tu już się #!$%@? maniana na milion postów...
Przypomnę tylko, że Fiodor ma pracę, rodzinę, znajomych spoza US17, dajcie mu deko dechnąć. Cykl fiodorski był taki, że kilka pojawiał się na 2-3 dni, #!$%@?ł dymy i znikał na tydzień czy dwa. To, że ktoś Kśkowi przez telefon naopowiadał nie pomaga.
Nagle w tę sprawę zamieszani są Monika, CW i Pet. A niby czemu ta trójka zawsze pojawia się, gdy jest jakaś lewa akcja? Przecież usunięcie Fiodora byłoby w ich interesie jak najbardziej.
Gdzie ten wykop ufający dla jego? Wystarczy tylko cynk od lateksiarzy, a tu taki wiatr, że każda chorągiewa zmienia swoją stronę. Nie trzeba tu milion teorii spiskowych o rzekomych wakacjach w Egipcie, gdy okaże się, że to była fiksja to oczy Wam dęba staną, a Fiodor w końcu przestanie mieć dobry kontakt z wykopem, bo w końcu kto by się nie zraził po wiecznych spekulacjach?
Opcja donejtów i patronite była poruszana tyle razy ile Fiodor ją odrzucił, gdyby zależało mu na hajsie to by w to wszedł i już od dawna zbierał żniwo, nie spaliłby za sobą mostów chęcią jednorazowej sumy. Tak przynajmniej zrobiłby człowiek mający więcej oleju w głowie niż Pet.
Długi ten mój wysryw, tldr od bierdolta się od jego, od jego sumienia i od jego
#kononowicz to nie #patostreamy ale południowa ekypa lateksów to już tak

[UszatySzabrownik]

@bornforburning: +1ʕ•ᴥ•ʔ

[Sanepik]

@Krul_Marcineusz_Pierfszy: tfu pluje na Ciebie!

[Krul_Marcineusz_Pierfszy]

@Sanepik: a pluj se, mam na was wywalone psychiczne dzieciaki <3

[korporacion]

@bornforburning: i ani słowa wyjaśnienia z jego strony? Nie wierzę że wykopu nie przegląda

[bornforburning]

@korporacion: No tak, spokojnie spędzasz czas z rodziną czy znajomymi, a z tyłu głowy siedzi Ci myśl, że jakieś wykopki się do Ciebie prują i wypadałoby napisać cokolwiek, to jest priorytet w życiu każdego obywatela. Gdyby człowiek byłby na tyle bezczelny by ukraść hajs to już mógłby posunąć się do tego kroku by wyśmiać każdego kto wątpi w tę kradzież, a nie pisać "ej bo to nie byłem ja", co by