Wpis z mikrobloga

To dzisiaj 5 raz jak wyrzucałem żula z galerii. Leżał na stole do pakowania zakupów dla klientów cały uepany jakimś pomarańczowym czymś. Śmierdział niesamowicie no to ubralem do niego pierwszy raz rękawiczki. Podnosze go i rozkaz brzmiał jasno żeby wypier... No to się podnosi ja mu pomagam a on ledwo idzie. Oczywiście gdy tylko wyszliśmy z galerii on runął na ziemię obok samochodu włączonego w którym siedział jakiś sebek czekjacy na karynke. Drze ryja i mnie wyzywa a ja mu powtarzam żeby wstawał bo jak nie to do tych szczekajacych psów przystawie mu twarz a on zaczyna się podnosić opierając się o samochód tego sebka. No i to nie była dla niego dobra wiadomość bo sebek w sekundę znalazł się obok nas i takiego kopa mu zasadził w rękę że zulowi prawie mu ją polamal. Babka do mnie i do sebka że jak tak możecie z człowiekiem postępować. Zawsze znajduje się obrońca a sebek zaczął do niej mówić że ja takich on to mam dziennie dziesięciu więc mi pomaga a ja do niej proszę Panią ma pani jedyna okazję w swoim życiu przygarnac zula. A ona nie nie, już taka chętna nie była. Ja do zula mówię wstajesz i idziesz sam czy cię odholować a on ze odholować xD Sam nie wierzyłem że wybrał taka opcje no to ja do niego kladz się na ziemię i jeb się przewraca no to ja go za szmaty i ciągnie a gość waży że 100kg i już nie raz mu coś takiego robiłem. Cały parking ludzi i wszyscy patrzą jak go ciągnie duszac. Standardowo skończył pod smietnikiem obszczymur. Podziękowania dla Seby który okazał się być dobrym mądrym chłopakiem a to u jego gatunku rzadkość xD
#przegryw
  • 39
  • Odpowiedz
@Przegrywiusz: Też miałem kiedyś taką podobną sytuację tylko że mój żul zażyczył sobie taxi bo on pieszo do domu nie będzie szedł i się położył na parkingu i sobie leżał. No to telefonik po Policję. Przyjechał Policjant i Policjantka i ona do niego "Proszę wstać i dowodzik proszę " a on do niej "Z sukami to ja nie rozmawiam " xD Natychmiastowo dostał kopa od kolegi Policjanta to aż go obróciło
  • Odpowiedz
@Przegrywiusz: Ja za mlodego w ochronie robilem w makro, na parkingu taki łebek przychodził i fikał zawsze ale go zlewałem. Raz zaczał do mnie z łapami startować to wziałem za antene radiotelefon Motoroli a to kawał cegły był i jak mu wyku..łem to sie poskładał jak chiński taboret. Potem jak wiedział że jestem na zmianie to nie wchodził nawet( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz