[W.....z]

Też tak macie jak ja? Że jak siadacie spokojnie sami w pustym domu i w ciszy to ogarnia Was niepokój oraz poczucie bycia śmieciem? A czas jak sztylet dźga przypominając co robią ludzie w moim wieku, a czego nie robię ja. Każda minuta to przesunięcie sztyleta wbitego w moje wnętrzności o 1 cm.
#przegryw

[H.....m]

@Wykopowiedz: Do niedawna tak miałem. Natomiast rezygnując ze szkodliwych nawyków mój stan powoli się poprawia.

[W.....z]

@Hohenheim: jakich?

[H.....m]

@Wykopowiedz: Rzucenie alkoholu, zaprzestanie zapychania się tanim i ujowym żarciem.
Wspomagam się również suplementami dzięki którymi efekty uboczne nagłej abstynencji nie są odczuwalne. Poprawiają poza tym zdolność myślenia, percepcję i wspomagają nastrój.

[W.....z]

@Hohenheim: no to widzisz... ja nie piję od 7 lat ze wzglęu na boreliozę... słodyczy też nie mogę jeść

[Oyer]

@Wykopowiedz: Ja mam właśnie odwrotnie. Na co dzień rzadko bywam w domu sam i jakoś tłumię wszystko w sobie, ale kiedy już sam jestem to sobie pogadam sam ze sobą, głośno pomyślę i uspokajam się..