Wpis z mikrobloga

@luciditygone: miałem taki laser. Rozmontowałem i podłączyłem go do płaskiej baterii R12 4,5v zwiększając jego moc. Dzięki temu świecił na odległość ok. 1 km z widocznym czerwonym punktem na wybranym celu (czerwona „kropka” miała wówczas rozmiar ok 0,5-1 metra). Podłączyłem go tez do kontrolera kolejki elektrycznej (zabawki) z nadzieją, że będzie wypalał dziury w kartce, ale niestety przy pierwszej próbie się zepsuł :(
  • Odpowiedz
@luciditygone Przez te pieprzone magnesy zepsułem sobie kiedyś mój monitor kineskopowy bo się jako szczyl zacząłem zastanawiać co się stanie jak je sobie przyłożę do ekranu xD. Nie polecam.
  • Odpowiedz
@Haerbin: Końcówka z krzyżem jest lepsza. Jeżeli w bloku obok mieszka starsza Pani dewotka, której można świecić przez okno. Ubaw następnego dnia jak chodzi i wszystkim somsiadom opowiada że Jezus się jej objawił
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz