Wpis z mikrobloga

"Historia Życia"

Otóż wszystko zaczyna się od okresu liceum, gdzie pomimo raczej humanistycznego umysłu zdecydowałem się "życiową rewolucję" i poszedłem na ambitne studia na PŁ na kierunek Inżynieria Materiałowa. Nie minęło wiele czasu jak stamtąd #!$%@?łem, powód był dość prosty przedmioty takie jak fizyka kwantowa itp. oraz to że nie dało się praktycznie nic zaliczyć w normalny sposób. Następnie dość zestresowany zastanawiam się co dalej robić i wtedy wpadł mi do głowy dość #!$%@? pomysł, mama będzie ze mnie dumna jeżeli cokolwiek zarobię skoro nie nadaję się na studia... i w ten sposób zatrudniłem się między innymi jako trener tenisa ziemnego (#!$%@?łem stamtąd bo ciężko wytrzymać w pracy z własnym ojcem), pracownik call center (kilka miesięcy i #!$%@?łem bo to nie do wytrzymania), kasjer-sprzedawca w Biedronce tutaj mam więcej do powiedzenia zarabiałem wtedy w 2018 1850 zł na rękę na miesiąc jakby ktoś nie wiedział. Natomiast to co odwalają matki-kasjerki to jest #!$%@? nie do pojęcia, włażą każdemu w dupę nieważne czy jesteś stary czy młody. Masz kierowniczkę w wieku 50 lat i traktuje cię jak gówno, jak ludzki odpad. To mnie #!$%@?ło ale bardzo cieszyłem się z pierwszego w życiu L4 i satysfakcji że spływa mi hajs ;). Reasumując stamtąd też #!$%@?łem po okołu 6 miesiącach pracy. I eureka postanowiłem wybrać studia i zrobi drugie podejście - informatyka studia zaoczne w nieprestiżowej prywatnej uczelni. Przetrwałem I rok, jestem na II roku wykładowca nie chciał mi zaliczyć pracy i #!$%@?łem się i wypisałem się (to był chyba błąd). Teraz zastanawiam się czy nie wrócić. Poszedłem na inną uczelnię informatyczną ale jeszcze mniej mi się podobało i wypisałem się po dwóch miesiącach studiowania. Ktoś zapyta czy jest #!$%@? coś z czego się nie wypisuje otóż jest byłem na płatnym stażu specjalista ds. social media chciałem zostać w firmie ale firma sama mnie wypisała pozbawiając mnie możliwości pracy tuż po zakończeniu płatnego stażu koło domu... Wszędzie są teraz potrzebne znajomości... Zacząłem udzielać korepetycji z matematyki i informatyki i to jest jedyna rzecz którą robię już długi i z której nie #!$%@?łem. Ciągle staram się rozwijać i znajduję nowych klientów, zrobiłem nawet profesjonalne ogłoszenie na OLX i grafikę w Canvie... W międzyczasie eureka jedyne oferty pracy w IT dla studenta II roku informatyki zaczęły do mnie spływać miałem ofertę programista Scratch ale przez swoje wahania psychiczne sam nie wyeliminowałem z tego. Następnie mam dwie umowy zlecenie w dwóch szkołach korepetytorskich i mam 24 lata czyli zwolnienie z PIT ;). Teraz powiedzcie #!$%@? wrócić na płatne studia i wywalać kasę w błoto czy to #!$%@?ć i zarabiać to co się da? Mam dziwne wrażenie że studia są tylko po to, żeby ci profesorkowie mieli pracę z nas - studentów frajerów którzy im płacą za bezużyteczną wiedzę. Szczerze mówiąc zazdroszczę nauczycielom posiadania zawodu ja nawet chyba nauczycielem nie zostanę tej informatyki :(. Nie mam kurde żadnego zawodu to też mnie martwi...
  • 11
  • Odpowiedz
Ostatnio zapamiętał jak wypisać w pętli while 1..2..3..4 w Pythonie bo to ma w szkole. A wcześniej Scratch był głównie i tutaj pisałem mu proste gry w tym środowisku... Aktualnie miał Excela to przerobiliśmy funkcję JEŻELI, LICZ.JEŻELI i ILE.NIEPUSTYCH na przykładach. Podejrzewam że robię na tym zajęciach więcej niż przeciętny odmóżdżony student który płaci 350 zł / miesięcznie lub ten na Politechnice co musi studiować w systemie dziennym a to jeszcze bardziej
  • Odpowiedz
Przypominam pracowałem jako kasjer-sprzedawca a będę teraz pracował na umowie-zleceniu w dwóch firmach korepetytorskich naraz jako korepetytor matematyki. Normalnie nie wiem czy opłaca się teraz studiować i płacić tak wysokie czesne... Wydam na czesne to co zarobiłem to jest dopiero przykre że szkoda tych pieniędzy :(. Póki co nie studiuje ale może za rok znowu się reaktywuje tam gdzie na początku zrezygnowałem :(
  • Odpowiedz
@mariusz-franaszek Excel to nie informatyka. No to źle podejrzewasz, bo na politechnice na programowaniu masz bardziej skomplikowane języki, niż ten śmieszny python. Kolejna sprawa, uczenie bez odpowiednich podstaw tj. matmy, algorytmiki oraz schematów blokowych to jest gówno, a nie nauka. Sama idea jest spoko, chociaż jak zwykle podczas nauczania zaczynanie jest od dupy strony.
  • Odpowiedz
Nie skończyłem, ale może kiedyś mi się uda skończyć nie wiem czy to coś zmieni. Ciężko powiedzieć to też nie jest tak że po skończonych studiach ktoś się na ciebie rzuci i stwierdzi Panie ale Pan jest super. Raczej najważniejsze są znajomości.
  • Odpowiedz