Wpis z mikrobloga

Ok mirki, możliwe że mieliście rację i że nie byłoby to takie łatwe dzięki położnej wpisać dziecku czy 31 grudnia czy 1 stycznia(jak pare lat temu jeszcze), ale sytuacja się nie zmieniła, ponieważ małżonka będzie miała tak czy siak najprawdopodobniej (o ile nie urodzi dziś) ciążę wywoływaną i możliwe bo dziś lekarz pytał (wszystko jest ok i nie ma zagrożenia) czy będzie chciała poczekać ewentualnie już do tego stycznia i wtedy podać leki. Wiem że wielu z was uważa iż jest to bezsensu rozkmina, ale jeżeli możemy poczekać np 1 dzień dłużej a dziecko ma mieć w życiu lepiej to może warto ? Wiecie gdyby nie trzeba było wywoływać to nawet bym nie myślał nad tym, urodzi sie to się urodzi i już, ale jeżeli i tak trzeba będzie sztucznie wywoływać i wtedy można wybrać termin to jest zagadna. Podobnie pewnie maja kobiety co decydują się na cesarki pod koniec roku czy zrobić jeszcze w tym czy już nastepnym.

Z tego co sam wymyśliłem to urodzony w 2019 plusy i minusy:
- plus dla rodziców na pewno to iż może iść do przedszkola za 2.5 roku, jeżeli będzie taka konieczność a z 2020 za 3,5 roku,
- tutaj nie wiem czy to bardziej plus czy minus ale możliwe że dzięki chodzeniu do klas z starszymi i bardziej rozwiniętymi dziećmi będzie bardziej się starać żeby dorównać im poziomem, mi osobiście zawsze sie wydawało że zadając sie z starszymi i mądrzejszymi szybciej sie sami rozwijamy , chociaż może też tak być iż przez to że będzie odstawać na początku fizycznie i mentalnie od dzieci np właśnie ze stycznia będzie bardziej hamować rozwój
- ostatni osiemnastkę ma w klasie ale to malutki plusik :D
- plusem chodź nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie będzie to ze pomiędzy starszym bratem będzie miał rocznikowo 3 lata a nie 4, chociaż sam nie wiem czy to juz będzie miało znaczenie.

w 2020 natomiast
- jest zawsze niby młodszy o rok,
- najstarszy w klasie i być może jednak to będzie powodować lepszy rozwój na początku, nom i nie będzie odstawać tak na początku co może u dziecka powodować być może jak ktoś pisał frustrację i mniejsza pewność siebie.
-np w piłce może być rocznikowo niżej a będzie zawsze miał rok do przodu niż ci z grudnia na wyćwiczenie fizyczności, dla 5-9 latków rok to może być dużo w rywalizacji sportowej np.
- szybciej ma prawko o ile nię będzie zdawać 12 razy ( ͡° ͜ʖ ͡°) i się usamodzielnia.
- ktoś też pisał że niby dużo więcej olimpijczyków i ogólnie ogarniętych ludzi jest z początku roku, może coś w tym jest właśnie

#kiciochpyta #sylwester #sylwesterzwykopem #dzieci #szkola #nauka bo być może ktoś coś ciekawego na ten temat czytał
  • 6
  • Odpowiedz
@demiurg34: Ja bym wolał jednak być klasę wyżej tj szybciej zacząć i skończyć szkołę. Ale czy się urodzi 30 grudnia czy 5 stycznia to zawsze można dzieciaka wysłać wcześniej do szkoły. Miałem wiele osób w podstawówce czy liceum które były z początku stycznia i rocznikowo o rok młodsze. A pozostałe plusy to chyba są na tyle neutralne że nie brałbym ich pod uwagę.
  • Odpowiedz
czy będzie chciała poczekać ewentualnie już do tego stycznia i wtedy podać leki.


@demiurg34: a to już inna bajka c'nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

iż jest to bezsensu rozkmina


@demiurg34: ja tak nie uważam ;)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@demiurg34:
Będzie mieć ciążę wywoływaną?! (ʘʘ)
Fuck!
3 razy rozdziłam, ale w ciążę zawsze sama, tzn. z mężem zachodziłam. Tak po prostu. Naturalnie. Jak wszyscy.
  • Odpowiedz
@demiurg34: jeśli lekarze się zgodzą to lepiej poczekać do stycznia. Dziecku jest znacznie lepiej w szkole kiedy jest najstarszy zwłaszcza na początku edukacji, a potem to rzutuje na resztę. Są podobno jakieś statystyki prowadzone, które potwierdzają, że ludzie z początku roku radzą sobie lepiej w życiu. Powodzenia!
  • Odpowiedz
@demiurg34: jak wszystko jest ok i nie ma zagrożenia to po co wywoływać poród? Bombelkowi jest dobrze w brzuchu, jak nie goni termin to ja bym czekała jak najdłużej nie ze względu na datę urodzenia, ale na gotowość malucha na przyjście na świat ;)
  • Odpowiedz