Od jakiegoś czasu piszę z dziewczyną na badoo. Ona lvl30, ja dwa lata młodszy. Wydaje się, że jest całkiem ok. Miła, inteligentna, wykształcona, ma swoje zainteresowania, dobrą prace, wie czego chce zawodowo itp. Z wyglądu 7/10 - figura ok, twarz ładna (ale nie piękna czy słodka, bardziej taka dystyngowana, poważna mimo uśmiechu) - to tylko na podstawie 3 zdjęć mówię. Gadamy raczej rzadko, raz dziennie, bo nie przesiaduje na tym jak p------a. Ale jeśli już to są to dłuższe wypowiedzi, nie jednozdaniowe czy z odpowiedziami tak lub nie. Nie jest to rąbanka w jedną stronę, też pyta sama z siebie w kwestiach które ja poruszyłem. Czując, ze kończy nam się temat do gadania przez neta zapytałem czy byłaba chętna na kawę w przyszły piątek lub weekend (tak daleko, bo nie ma mnie w Polszy). Stwierdziła, że będzie dostępna dopiero po 6 stycznia. Nie wiem czy nie d-------m z tym spotkaniem. To ponad tydzień, nie wiem o czym gadać w międzyczasie, a nie lubię wałkować tego samego cały czas. Na pytanie czy jestem desperatem odpowiem, że tak. Nigdy nie miałem kobiety, z żadną nie chodziłem, znajomości tylko dwie znajomości z badoo które skończyły się bez żadnego kontaktu fizycznego po paru miesiącach Tym bardziej mam parcie, bo trudno mi przychodzi którąkolwiek zainteresować na badoo (introwertyk, jakies zainteresowania mam, ale nie czaderskie, nudna praca w korpo, ryj i sylwetka może nie Alvaro ale wyjściowy, nie ulany i nie jak szkielet). Oczywiście w konsekwencji znajomości z tą kobietą chciałbym zaruchać, ale nie chce się zabawić i zostawić. Tym bardziej, ze wygląda na wartościową. Czy za bardzo się napinam? Mam wrażenie, że każda kolejna z którą piszę i poznaję będzie ostatnią, która chce ze mną gadać.
@zalogowany_jako problemem nie jest to, że nie chce iść na kawę, tylko że właściwie skończył mi się temat rozmów na znajomość internetową, a do ew. spotkania trochę daleko.
@Krajczar weź ją gdzieś, nie wiem kręgle. Coś, żebyście mogli się rozerwać. Temat do rozmowy sam się nasunie. Mirku najgorzej się przejmować. Jak nie wyluzujesz to ona to wyczuje. Powodzenia - niezależnie co zrobisz. Trzymam kciuki
tylko że właściwie skończył mi się temat rozmów na znajomość internetową
@johny1515: a moim zdaniem, po prostu nie trafiłeś na właściwą osobę, bo wtedy tematy nigdy się nie kończą. Myślisz, że w realu będzie inaczej? Jeśli byłaby Tobą zainteresowana, to sama podsuwałaby tematy, kiedy Ty nie miałbyś o czym pisać. No, ale rób jak uważasz. To tylko moja uwaga, starszego wujka. ;)
@Jelen_Szlachetny tematy nigdy się nie kończą? Jak do tej pory, to mnie zawsze się wyczerpywały. Jeszcze na czacie nie jest tragicznie, można przeczekać, pomyśleć. Ale na żywo to nastaje niezręczna cisza. No właśnie one nigdy nie są na tyle aktywne, żeby same podsuwać tematy. No k---a mać, trzeba koło nich skakać i zabawiać, jak jakiś pajac. Zawsze są z nich p--------e atencjuszki, mniej (że potrafią zapytać o coś ciebie w aktualnie
@Krajczar: Masz rację, na żywo będzie niezręczna cisza. Dlatego jak już w gadce internetowej dochodzi do braku tematów to ja bym taką karynę olał. :) Nie ma się co łudzić, że na żywo będzie lepiej. Nie ma się co poddawać. Te wszystkie tindery, badoo, to rak i tylko wypaczają obraz. Bardzo mało tam normalnych dziewczyn.
@Jelen_Szlachetny może portale randkowe wypaczają, ale mówi się że to stwierdzenie to fałsz, że te portale to mikrokosmos, że dają jakiś obraz współczesnych lasek, że kobiety spoza się nie różnią. Jeśli najbardziej zainteresowana (od ponad 2 miesięcy) rozmową ze mną dziewczyna nie umie znaleźć tematu rozmowy, nie chce jej ciągnąć, to nie ma nadziei na znalezienie kogokolwiek. Nigdy nie próbowałem poznać kogoś od startu w realu, nie jestem tego typu facetem
@Krajczar: Może warto poszukać na czacie? Tam przynajmniej można znaleźć kogoś pod kątem wspólnych zainteresowań przede wszystkim, a dopiero potem wyglądu. Bo jeśli chodzi o portale randkowe to mam wrażenie, że jeszcze najnormalniej to jest na sympatii. Tam przynajmniej większość dziewczyn ma opis i to nie w stylu "jestem jaka jestem", można sobie odfiltrować dzieciate i inne kryteria.
@Jelen_Szlachetny ktoś tego jeszcze używa? Wtedy kiedy ja tam siedziałem (15 lat temu) nie było stałych profili, ani zdjęć profilowych. Nawet jeśli zmatchuje się charakterem z kaszalotem, to dalej będzie to znajomość z kaszalotem. A wtedy wolę zostać prawikiem albo iść do divy.
Gadamy raczej rzadko, raz dziennie, bo nie przesiaduje na tym jak p------a. Ale jeśli już to są to dłuższe wypowiedzi, nie jednozdaniowe czy z odpowiedziami tak lub nie. Nie jest to rąbanka w jedną stronę, też pyta sama z siebie w kwestiach które ja poruszyłem.
Czując, ze kończy nam się temat do gadania przez neta zapytałem czy byłaba chętna na kawę w przyszły piątek lub weekend (tak daleko, bo nie ma mnie w Polszy). Stwierdziła, że będzie dostępna dopiero po 6 stycznia.
Nie wiem czy nie d-------m z tym spotkaniem. To ponad tydzień, nie wiem o czym gadać w międzyczasie, a nie lubię wałkować tego samego cały czas.
Na pytanie czy jestem desperatem odpowiem, że tak. Nigdy nie miałem kobiety, z żadną nie chodziłem, znajomości tylko dwie znajomości z badoo które skończyły się bez żadnego kontaktu fizycznego po paru miesiącach Tym bardziej mam parcie, bo trudno mi przychodzi którąkolwiek zainteresować na badoo (introwertyk, jakies zainteresowania mam, ale nie czaderskie, nudna praca w korpo, ryj i sylwetka może nie Alvaro ale wyjściowy, nie ulany i nie jak szkielet). Oczywiście w konsekwencji znajomości z tą kobietą chciałbym zaruchać, ale nie chce się zabawić i zostawić. Tym bardziej, ze wygląda na wartościową.
Czy za bardzo się napinam? Mam wrażenie, że każda kolejna z którą piszę i poznaję będzie ostatnią, która chce ze mną gadać.
#badoo
Mirku najgorzej się przejmować. Jak nie wyluzujesz to ona to wyczuje.
Powodzenia - niezależnie co zrobisz. Trzymam kciuki
@johny1515: a moim zdaniem, po prostu nie trafiłeś na właściwą osobę, bo wtedy tematy nigdy się nie kończą. Myślisz, że w realu będzie inaczej? Jeśli byłaby Tobą zainteresowana, to sama podsuwałaby tematy, kiedy Ty nie miałbyś o czym pisać.
No, ale rób jak uważasz. To tylko moja uwaga, starszego wujka. ;)
Nie ma się co poddawać. Te wszystkie tindery, badoo, to rak i tylko wypaczają obraz. Bardzo mało tam normalnych dziewczyn.