Wpis z mikrobloga

Tegoroczna #wykopaka była moją debiutancką.

Mimo, że ogólny wydźwięk akcji jest pozytywny, to z tyłu głowy pojawiały mi się obawy - co, jeśli ktoś będzie niezadowolony z mojego prezentu? Co, jeżeli mój Mikołaj oleje sprawę i da mi używane gogle na basen i przewodnik po Krakowie? #pdk Czy warto się w to bawić, czy może lepiej nie ryzykować?

Odpowiedzi na pierwsze pytanie jeszcze nie uzyskałem, gdyż prezent ode mnie jest w drodze. Za to z całą pewnością mogę stwierdzić, że scenariusz nr 2 nie spełnił się - Mirabelka sprezentowała mi bardziej trafione dary niż nieraz niejedna osoba z mojej rodziny/znajomych!

Jest książka - i to grubaśna, na wiele godzin wspaniałej przygody - a co ważne - nie czytałem jej jeszcze, a już kilka razy zdarzyło mi się dostać książkę, którą wcześniej przeczytałem ( )

Jest słownik hiszpańskiego (motywacji do nauki tego pięknego języka nigdy dość! Akurat ostatnio mam małego lenia i nie chciało mi się poszerzać znajomości hiszpańskiego).

Ponadto coś na słodko - Prince Polo, które ubóstwiam i rzecz jasna Michałki Białki, obowiązkowy moim zdaniem składnik wykopaczki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do tego piwo, ale nie jakiś Harnaś z puchy, ale ciekawy Kraft - takiego jeszcze nie miałem w ustach (that's what she said), więc ciekaw jestem jak smakuje, a z drugiej strony aż żal otwierać (°°

Całość zamyka ozdoba na choinkę, która z pewnością przypominać mi będzie ten czadowy prezent, oraz list, z którego dowiedziałem się ciekawych rzeczy ʕʔ

Co niesamowite "moja" Mirabelka mieszka w tym samym mieście co ja, studiuje podobny kierunek (prawdopodobnie na tej samej uczelni xD), również uczy się Hiszpańskiego, a przeglądając Jej profil znalazłem kilka high quality memów!


¡Muchas Gracias @justynas98!
źródło: comment_v9FkSgb5zVIOgn581AVz1AkneFqSkfeA.jpg
  • 8