Wpis z mikrobloga

Od niedzieli nowy rozkład jazdy PKP Intercity. „Z Częstochowy łatwiej do Lublina” – wybiło grubą czcionką w komunikacie prasowym PKP Intercity. Ta „łatwiejsza” podróż to pociąg, owszem, bezpośredni, ale przez… Rzeszów. 7,5 godziny bitej jazdy. W dodatku szybsza jest już podróż nie bezpośrednia, lecz z przesiadką w Warszawie: niewiele ponad 5 godzin. Chyba kogoś popendoliło ()

https://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/7,84749,25510289,od-niedzieli-nowy-rozklad-jazdy-pkp-intercity-dziwne-nowosci.html#s=BoxLoCzMT

#czestochowa #lublin #pkp #intercity
Pobierz xandra - Od niedzieli nowy rozkład jazdy PKP Intercity. „Z Częstochowy łatwiej do Lub...
źródło: comment_2bLEMwyiVfRS7ziz37TAov8W8Vkpok3o.jpg
  • 15
@Baero: od samego początku trasa przez Łuków / Parczew była objazdową więc od dzisiaj przywrócono status quo na linii ¯\_(ツ)_/¯

Przy czym zgodzę się, że mnóstwo ludzi jeździło do Łukowa / Radzynia / Parczewa / Lubartowa zarówno w stronę Warszawy jak i Lublina, fajnie by było żeby linię przez Parczew zelektryfikowali i puścili pociąg raz na trzy godziny #marzenia
@xandra: mam wrażenie, że PKP od dłuższego czasu chce zniechęcić mieszkańców Lubelszczyzny do swoich usług, remont trasy Lublin - Warszawa ciągnie się już chyba 5 rok, w międzyczasie zdążyli dociągnąć S17 do Garwolina i ludzie chyba już zwyczajnie przyzwyczaili się do jazdy busem albo samochodem
@xandra w ogole ha tfu na koleje. 3 lata temu na uczelnię do Częstochowy dojeżdżałem 40 minut. Teraz po modernizacji 1.5h XD Klasycznie rozkopią wszystko a ty się człowieku męcz :(
@xandra: ale wiesz o tym, że przed zmiana tego rozkładu nierzadko trasę Częstochowa-Lublin przez Warszawę jechało się 6 i więcej godzin? Najszybszym obecnie rozwiązaniem, oprócz samochodu, jest trasa Częstochowa-Kielce-Radom-Lublin tez niewiele ponad 5h. Ewentualnie uruchamiają również bezpośredni pociag Lublin-Wloszczowa i Lublin-Zawiercie. Wiadomo szału nie ma ale zawsze to już bliżej.
@xandra: Na mojej trasie też remontowali, a w sumie pociągi jadą dłużej niż kiedyś, prawie nie ma bezpośrednich, bo wywalili z rozkładu, a bilety kosztują trzy razy więcej niż jeszcze parę lat temu. Dobra zmiana.