Wpis z mikrobloga

@RobieZdrowaZupke: jak zdawałem na prawko to za 3 razem miałem egzaminatorke, a nie egzaminatora. Jadąc przez przypadek złapałem ją za kolano, zamiast za drążek zmiany biegów. Wtedy byłem już pewny że ten egzamin będzie zdany :D