Wpis z mikrobloga

Jako, że nie ma wcześniejszych serii w necie, to przy okazji ankiety @Yahou postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie wcześniejszych serii i przypomnieć uczestników oraz to co się tam działo.

1. Pierwszy/debiutancki był najbardziej "swojski". Filozof Stanisław, wschodzący "gwiazda" Kraśko, do tego sympatyczny Zbyszek, przeciętny Grzesiek (ten, któremu wiedźma dyszle pogięła, eh...szkoda, że pousuwali odcinki, byłoby co wspominać) no i Alvaro Pawełek, któremu nie pykło z fajną Natalią.

2. Drugi sezon był już bardziej "profi", Rafałek od Transformersów (wybrał zajebiste dupy, ostatecznie fajną Justynę, ale to był dzieciak, który dalej chciałby bawić się klockami, a nie bawić "w życie" i im nie wyszło). Generalnie sezon był owocny w związki, bo ochajtał się zarówno Grzegorz (z uroczą przedszkolanką) jak i Robert z sympatyczną Agnieszką. Do tego stary pryk Eugeniusz, który chciał się wypromować przed wyborami do powiatu (czy coś w ten deseń). No i nijaka Anka, która wyżej srała niż dupę miała.

3. Trzeci sezon to koniara Monika, erotuman, łowczy Zbyszek (słynna scena z Bogusią jak zamiast przytrzymać flintę, to przytrzymał jej cyca), nawiedzony, bogobojny Szymon (przynajmniej na takiego się kreował), całkiem sympatyczny Marek, który żył w chlewie obsranym muszym gównem (i miał syna, który uważał się za #!$%@? wie kogo) oraz łysy podróżnik Łukasz (który chyba przez chwilę skradł serce samej Manowskiej). Była to dość ciekawa mieszanka i nie można było narzekać na nudę. Bigos gotował się litrami...

4. Czwarty sezon był chyba najbardziej udanym pod kątem misji programu, aż 3 rolników się ożeniło/wyszło za mąż (trochę naciągam, bo Mikołaj poznał dupę po programie). Jednoręki, sympatyczny (acz mamisynkowaty) Zbyszek, który cieszył się z nieudanych randek. Karolek (lub jakby to powiedziała Jusia - Kajojek) kwiaciarz/florysta (mógłby się z Marlenką spiknąć), który miał 3 fajne dupy (no dobra, Justynka nie okazała się taka dobra, przynajmniej z charakteru, bo cycem lubiła pokusić...ale matka i panna z TVNu były całkiem spoko) i dał...dupy na imprezie pożegnalnej. Już miało być codzienne bara bara z Sarą, ale bidulka się pokiereszowała w czasie impry, a, że Karolek w trzy dupy schlany, to nie był w stanie pojechać z nią na SOR przez co zawiódł Sarę...

Małgonia i Pawełek (w sumie nie ma co się nad nimi rozwodzić, wypada się cieszyć, że im po prostu pykło). Nawet dość ciekawa odskocznia od utartego schematu, że rolnik szuka żony - w tym przypadku rolniczka szuka męża. Nie miałbym nic przeciwko, jeśli w 7-mej serii pojawiłaby się laska, byłoby ciekawiej, ale chyba żadna nie zdobędzie się już na odwagę.

Piotr (aka LEGO/-las), wybrał dwie karyny, atencjuszki (które być może były lesbami) i przyzwoitą Monikę (która mimo wszystko pasowała do niego jak pięść do oka) i...zrobił bombelka Kasi, która została wyciągnięta jak królik z kapelusza (chodzą pogłoski, że poznał ją przed programem na potupajce w remizie i zalał, stąd też nieumiejętnie wrzucili ją w program).

No i wisienka na torcie, jurny, niewyżyty Mikołaj (syn mistrz patelni, to ważne!), słynny na całą Polskę winiarz ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tej pory "emeryci" nie zawodzili i Mikołaj podtrzymał poziom żeżuncji. W głowie wino, morze, śpiew ptaków i sex.

5. Kto wie, czy piąta seria paradoksalnie nie była najlepszą? No dobra, zacznijmy od bohatera tej serii Marka. Ilość memów jaka powstała na jego temat mówi sama za siebie. Beton, to beton i #!$%@? mnie jakieś tam Rzymy czy Krymy obchodzą, baj, baj idę pływać w przydomowym stawku. Nikt i nic go nie przebije. LEGENDA!

Był oczywiście też kolejny niewyżyty emeryt - Jan, który lubił sobie klepnąć w dupkę fajną Marię (a
ka Majka Jeżowska) i zamiast ją wybrać na codzienne klepanie, to wybrał Małgonię (i tylko sami wiedzą o co poszło, chyba o kasę, bo Małgonia wyglądała na taką, która poszukuje betabankomatu do wygodnego życia, tudzież spłaty kredytu).

Łukasz (a`ka Kołduniarz), ten od słynnego starcia z Paulą Giga Chad, która rozgniotła go w finałowym odcinku jak robaka. Z Zębuszką nie pykło...

Swój chłop Grzesiek, który romansował z sympatyczną góraleczką, ale im nie wyszło.

No i Krzychu (i oczywiście jego gwiazda - Dżesika), był dobry, nawet bardzo dobry w swojej nieudolności czy #!$%@?, ale jednak Marek, to Marek, więc Krzysiu zajmuje drugie miejsce na podium żenady/#!$%@?. Tak czy inaczej, miło go wspominam.

------
Zakończona szósta seria wypada blado przy wcześniejszych, można to jeszcze naprawić Marto Manowska, więc do dzieła. W przeciwnym razie siódma seria będzie ostatnią...

#rolnikszukazony
  • 13
@CampTrump: chciałem edytować, ale już nie mogłem, ale to luźny wątek, rozwojowy, do dyskusji, każdy może swoje 3 grosze wtrącić ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mario był trochę niezrównoważony (no bo dorosły chłop nie mógł się tak szczeniacko zakochać na zabój) i masz rację, starała się jak mogła wyjść z tego z twarzą. Niemniej osobiście uważam, że miała o sobie zbyt wysokie mniemanie, a nie była jakaś fajna
Można dodać jeszcze, że w 3 sezonie laska od Szymona związała się z jakimś innym kandydatem od Moniki i wzięli ślub. Na finałowym odcinku to wtedy pokazali A teraz cisza. Pewnie zmienili zapisy w regulaminie, bo musi być przez program. Idea powinna byc taka że mają znaleźć miłość A nie znaleźć ale tylko w programie... Pewnie jeszcze sporo związków poza programem się utworzylo ale dzięki niemu lecz o tym już cisza bo
@waciak:
Ależ nostalgia na myśl o pierwszej serii! Grzegorz od dyszli był dobry fest. Już na początku panna się tam do niego klei a on.. że żniwa zaraz ;). Ale ogółem był nawet dość sympatyczny, choć z pewnością nie tak jak właśnie Zbyszek, który coś szczęścia nie miał. Panu Adamowi to z kolei sodówka uderzyła bardziej już po programie, bo w Rolniku to był jeszcze w miarę swój chłop. No i