Wpis z mikrobloga

@Kempes: kiedyś miałem małego dzika. wpadł rolnikom do maszyny jak pracowali na polu. ledwo go wyciągneli i ostatecznie przynieśli do mnie. Zajebisty pies kompletnie niczego się nie boi. był postrachem wsi i pobliskich burków. ale jak podrósł był nie do opanowania (mimo kastracji). roznosiła go energia do takiego stopnia, że był w stanie w biegu złapać kurę i pożreć ją żywcem zanim ta zdążyła się zorientować co się stało. Niestety wraz
  • Odpowiedz