Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +54
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
źródło: GLtq6aWXAAAPrKf
Pobierz
Aktywne Znaleziska
Jest tylko jedna smutna historia BB
Łukasz Stawicki był zwyczajnym 37 latkiem urodzonym w Płocku. Z zawodu był inżynierem budownictwa, prowadził firmę budowlaną specjalizującą się w dekarstwie. Znajomi mówili, że to pełen sprzeczności twardziel o gołębim sercu. Typ mężczyzny, który w ciągu dnia chodzi na siłownię, a wieczorami czyta poezję. Jego życie jednak nie zawsze było takie kolorowe. Sam wspomina iż miał naprawdę "grubo" w życiu.
Pewnego ranka gdy Łukasz był jeszcze młodym chłopakem, dzieciakem wstał rano z łóżka, założył ulubione spodnie i udał się na śniadanie przyrządzone przez jego matkę. Przy stole siedziała jego siostra, jego brat, siedziała jego matka, siedziało jego całe rodzeństwo. Wszyscy dostali te śniadanie, a Łukasz... go nie dostał.
#bigbrother