Wpis z mikrobloga

Po co Tesla robiła Cybertrucka? Pick-upy są bardzo popularne w Ameryce, są wręcz symbolem USA, a rocznie sprzedaje się ich około miliona sztuk. Problem z pickupami jest taki, że są bardzo paliwożerne, mają średnie spalanie na poziomie około 15-20 l /100 km, co oznacza ogromne zanieczyszczenia powietrza.
Najpopularniejszym modelem jest Ford F150, wszystkie inne marki robią pickupy, które wygladają do złudzenia podobnie do tego Forda, o czym Elon mówił na początku swojej prezentacji. Dodatkowo Ford ma bardzo lojalnych klientów, to znaczy, że gdy właściciel F150 szuka nowego pickupa, w 50% przypadków kupuje nowego F150. Taka sytuacja utrzymuje się od prawie 40 lat. Nie wiem co by Tesla musiała zrobić, żeby podebrać im klientów, ale zrobienie pickupa, który będzie wyglądał podobnie do F150, raczej by nie było sukcesem, Amerykańce tego nie kupią. Klient, który chce kupić pickupa, nie kupi Tesli, która jest stosunkowo młodą firmą, bez doświadczenia w tym segmencie, tylko dalej będzie kupować F150 i inne takie same trucki.

Dlatego Tesla chce stworzyć osobny segment, coś jak nową kategorię. Dążąc do maksymalnego uproszczenia procesu produkcji postawili na proste panele karoserii, bez przetłoczeń, co drastycznie ułatwia produkcję i brak lakieru, co znacznie przyspiesza cały proces. Trochę jakby efektem ubocznym takich decyzji jest ten wygląd, który wielu potencjalnych klientów od razu odrzuca. Cybertrucka będą kupować ludzie, którzy nie potrzebują takiego wielkiego pojazdu, tylko tacy którzy chcą mieć coś wyjątkowego, co się wyróżnia, przyciąga uwagę, budzi kontrowersje. Tylko że oni takiego pojazdu nie potrzebują. Tacy klienci nie skorzystają z faktu, że Cybertruck może holować większe ciężary niż najmocniejszy F150, nie jest im potrzebna dwumetrowa paka ani kompresor powietrza.

Jeśli Cybertruck nie zastąpi tradycyjnych pickupów, to nie wpłynie pozytywnie na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza. Wręcz przeciwnie, jeśli będą to kupować ludzie, którzy nie potrzebują takiego opancerzonego transportera, wpłynie to negatywnie na środowisko i z tym mam przede wszystkim problem, bo przeczy to misji tej firmy. To, że Youtuberzy, influencerzy i inni celebryci będą się lansować w tym pojeździe nie przybliży nas do rzeczywistości, w której samochód elektryczny jest oczywistym wyborem dla przeciętnego kierowcy. That's not the way to go, Elon... Or is it?

Jedyna nadzieja w tej sytuacji, jest taka, że swoim wyglądem Cybertruck zwróci uwagę publiki, która zobaczy, co potrafi ten dziwny wehikuł o napędzie elektrycznym i jak wiele korzyści niesie on ze sobą w porównaniu do pojazdów o napędzie spalinowym. Może dzięki temu, kolejny pickup Tesli, o bardziej cywlizowanym design'ie będzie mógł powalczyć z F150 i spółką. Miejmy nadzieję, że nie bedzie na to za późno... Jak na razie, Ford, Toyota i GM mogą spać spokojnie, ich pozycja nie jest zagrożona obecnością Cybertrucka.

#tesla #elonmusk #teslamotors
  • 6
  • Odpowiedz
@Pierwiastek_z_Pi: w którymś z ostatnich wywiadów powiedział że nie interesuje go ile i czy w ogóle (wtedy jeszcze nie było znać nazwy) ten samochód będzie się sprzedawać. Mówił że ten samochód powstał z zupełnie innych celów.
Presurized edition, Kuloodpornosc - ja myślę że to będzie utility car na Marsa ktory zanim tam poleci zostanie przetestowany przez tysiące ludzi na świecie ;P
Mi się bardzo podoba i bym chętnie go kupił ;D
  • Odpowiedz
brak lakieru, co znacznie przyspiesza cały proces


@Pierwiastek_z_Pi: To wydaje się dla użytkownika chyba większą wadą niż zaletą... weź to napraw nawet po obcierce na parkingu;P

Tacy klienci nie skorzystają z faktu, że Cybertruck może holować większe ciężary niż najmocniejszy F150, nie jest im potrzebna dwumetrowa paka ani kompresor powietrza.


@Pierwiastek_z_Pi: W Europie, to chyba nikt nie skorzysta z tego faktu. Nie wiem czy orientujesz się może jakie są przepisy
  • Odpowiedz
@positive_rate:

Nie wiem czy orientujesz się może jakie są przepisy odnośnie masy holowanej przyczepy w USA?

Przepisy różnią się w zależności od stanu, ale ogólnie nie ma takich ograniczeń jak u nas, że na kat. B można ciągnąć ileś tam kg bez hamulców, ileś tam z hamulcami i koniec. W USA jest to przeważnie tak, że jeśli masa przyczepy nie przekracza dopuszczalnej masy holowania, czyli "towing capacity" to może jechać każdy
  • Odpowiedz
W USA jest to przeważnie tak, że jeśli masa przyczepy nie przekracza dopuszczalnej masy holowania


@Pierwiastek_z_Pi: No to to jest "freedom":p Bo u nas to chyba nawet z B+E nie pociągniesz więcej niż 3,5 tony, czyli tyle co potrafi najsłabszy Ford F150...
  • Odpowiedz
tacy klienci nie skorzystają z faktu, że Cybertruck może holować większe ciężary niż najmocniejszy F150


@Pierwiastek_z_Pi: Bo to tylko ładnie wyglądający w broszurze przykład. Najmocniejszy F150 to praktycznie, techniczne Mustang 5.0 z kabiną pickupa, holowanie to nie powód dla którego został stworzony;) A przecież np. tańszy od najmocniejszej Tesli, Chevrolet Silverado może holować jeszcze większe niż ona ciężary... ale raczej podobnie jak ty, nie myślę żeby w tym całym marketingu Cybertrucka
  • Odpowiedz