Wczoraj po kilkunastu nieudanych rozmowach, dostałem telefon z urzędu z propozycją pracy niestety za najniższą stawkę, co rozumiem bo ja niestety po studiach humanistycznych jednak praca w zawodzie i będę robił to co zawsze chciałem. Problem jest to że mentalnie już byłem przygotowany do #emigracja do Kanady, wszystkie pozwolenia/wizy załatwione tylko bilet trzeba by kupić i teraz pytanie do was bo mam mały mętlik: podjąć pracę czy trzymać się pierwotnego planu? Co wy byście zrobili. Ja tutaj trochę #przegryw i nieźle obsrany już byłem bo leciał bym w ciemno. Potrzebuję teraz głosu rozsądku bo sam nie mam dystansu do tej sytuacji.
@walictowszystkozajete Jeśli praca tutaj w Polsce wiąże się z możliwością awansu w przyszłości i późniejszego rozwoju zawodowego, to zostań. Jeśli nie, to leć do Kanady. Nawet jeśli będziesz lubił to co robisz, ale będziesz dostawał niskie wynagrodzenie, prędzej czy później zacznie ci to przeszkadzać.
@walictowszystkozajete #!$%@?ć z tego chlewu, jak Ci nie wyjdzie zawsze możesz wrócić i być murzynem za najniższą krajową. Nie ma nad czym się zastanawiać
@Imagery: możliwości istnieją jednak podwyżka nie była by aż tak wysoka i awans jedynie za ok. 10 lat po dokształcaniu na które z pensji nie urobię więc musiałbym pożyczać. @100mph: gdyby było to tu gdzie teraz mieszkam to tak ale wiąże się to z przeprowadzką do stolicy i tam będzie ciężko
@walictowszystkozajete to częściowo sobie odpowiedziałeś ;) ale jeśli jesteś gotów żyć poniżej standardów, odmawiać sobie marzeń i patrzeć z dołu na znajomych i rówieśników, którzy się niewspółmiernie do Ciebie bogacą to jest to praca dla Ciebie
@walictowszystkozajete: kumplu, kto Ci broni odłożyć na emigracji trochę siana w lepiej płatnej - mniej lubianej pracy i potem zająć się szukaniem czegoś z Twojej branży? Nawet już tam na miejscu. Bo jeżeli jedyną rozterką są pieniądze a nie bliscy, których zostawiasz to nie widzę powodu żeby nie jechać. Mało tego, nawet jakbyś wrócił to doświadczenie zawodowe zza granicy fajnie wygląda w CV.
@walictowszystkozajete: Jak nie jesteś opóźniony i znasz angielski to na luzie sobie poradzisz nawet jak lecisz w ciemno. Ja wybrałbym Kanadę dla samej przygody.
@walictowszystkozajete: wręcz przeciwnie :) Zdradź mi sekret na pozwolenie na legalną prace w Kanadzie bez kwalifikacji pożądanych na tamtejszym czy polskim rynku pracy. Chyba, że rodzina Ci sponsoruje udawadniając przed rządem prowincji, że nie ma nikogo w Kanadzie kto mógłby wykonywać pracę u nich w firmie, albo jedziesz na Working Holiday co jest fajną przygodą, ale po roku dostajesz kopa w dupę.
@JimNH777: nie mam rodziny, a moja sytuacja jest też indywidualna więc nie jestem odpowiednią osobą do dawania rad, no i boję się tutaj za dużo pisać o sobie
@walictowszystkozajete: ok, ale rozumiesz, że by wyemigrować do Kanady jest system punktowy albo sponsorowanie przez pracodawcę. Jak masz takie doświadczenie i wykształcenie, że w Polsce nie możesz znaleźć pracy to ciężko mi uwierzyć, że Kanada dała Ci pozwolenie na pracę.
@JimNH777: wiem jak to działa, wydaje mi się że masz za mało informacji by stwierdzać pewne rzeczy, mam dwa fakultety z czego jeden w zgodzie z zainteresowaniem i to tam chciałem pracować ale środowisko jest zamknięte i ciężko się dostać, żadna większa filozofia za tym się nie kryje
@JimNH777: w Kanadzie pewnie będę robił to samo co teraz w Polsce, czyli pracę za którą nie przepadam, w Polsce mam możliwość podjęcia pracy w zgodzie z zainteresowaniem ale entuzjazm może opaść jak będę żył od 1 do 1 za urzędniczą pensję.
@walictowszystkozajete Byłem kiedyś w sytuacji podobnej do Twojej. Mirku, trzymaj się pierwotnego planu. Kanada to bardzo piękny kraj. Jeżeli masz okazję to polecam go odwiedzić. O ile coś Ci tam nie wypali to zawsze możesz wrócić do Polski. Warto spróbować.
@walictowszystkozajete: młodzieńcze ambicje życia w Polsce bardzo szybko przepadną w odmętach opłat za mieszkanie, czynszów, szalejącej inflacji, braku perspektyw na lepsze życie bez pakowania się w hipotekę tego że każdy w dorosłym życiu będzie chciał cię wyruchać na hajs itp. Polska jest spoko do mieszkania, ale trzeba być albo bardzo ogarniętym, mieć dobre studia albo pomysł na biznes żeby się tutaj dobrze żyło, da się, ale nie każdy jest inżynierem czy
Kupione w ciemno za jakieś grosze rok temu, psiknięte dwa razy. Nie mogę znieść tego zapachu, więc robię #rozdajo #perfumy nie wiem tylko czy ten syf można określić mianem perfum
Przesyłkę InPost opłaca wygrywający.
Losowanie dzisiaj o 21.
Udziału nie biorą: zielonki, użytkownicy z tagów pato mma gal
@100mph: gdyby było to tu gdzie teraz mieszkam to tak ale wiąże się to z przeprowadzką do stolicy i tam będzie ciężko