Wpis z mikrobloga

Oglądałem ten materiał u Bagiety i wychodzi na to że nawet jeśli miał w ręku nożyczki - to policjant miał prawo strzelać. W celu zatrzymania, jeśli uciekał, też miał prawo strzelać, więc prawo w tej sytuacji jest po stronie tego policjanta? Jeśli tak, to o co afera?

#konin
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tallman: A to nie była określona sytuacja? Zakładając że przedstawiona wersja wydarzeń to pewnik, to mamy do czynienia z dilerem, a co za tym idzie, strzelał po to, by go zatrzymać, jakkolwiek głupie by to nie było.
  • Odpowiedz
@PakoThugLife: przeczytaj ustawę i sam sobie odpowiedz czy zabity spełniał kryteria do użycia broni. W mojej interpretacji ustawy, jeżeli nie było próby zaatakowania policjanta, lub wyraźnego niezastosowania się do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu jakimi były nożyczki szkolne (dowodów brak?) to policjant oczywiście nie powinien strzelać. Policjant nie może sobie strzelać do osoby, która po prostu ucieka i nie ma konkretnych przeslanek, że popełniła przestepstwo. Wyobraź sobie sytuacje, że podczas zatrzymania ktoś
  • Odpowiedz
@k4rlos: Dlatego powtarzam to co powiedział Bagieta, że w celu zatrzymania jeśli jest podejrzenie czegoś tam to można strzelać. No ale mimo wszystko, od ustalania takich rzeczy jest prokuratora i co jest głupie właśnie, że wiele zależy od interpretacji bo prawo jest #!$%@? napisane, że niby coś można, ale to zależy, i tak dalej.
  • Odpowiedz