Wpis z mikrobloga

Jest jakaś afera w rolnik szuka żony i... taki komentarz od widza (nie znam płci)

"Nazwać na wizji kobietę #!$%@?ą, no Seweryn, "klasa". Pokazałeś, jakim jesteś facetem. Mogłeś ugryźć się w język nawet jeśli ona powiedziała, że jesteś #!$%@? "

Czyli #rownouprawnienie mocno...

Zwyzywać faceta - spoko, on się broni - brak klasy.

#logikarozowychpaskow #rolnikszukazony #tvp
  • 31
@Liwiia: Ale to średnio mnie obchodzi, chodzi nawet nie o ich zachowanie, tylko o komentarz który ktoś zrobił, że on się powinien ugryźć w język - dlaczego? Skoro to była tylko obrona na tym samym poziomie wulgarności języka co atak.

Totalnie mnie lotto kto tam miał rację a kto nie. Kto kogo oszukał a kto kogo spławił - chodzi o użyty język a nie jego słuszność bądź niesłuszność.
@Jacolex: Niektózy za szkalunek uważają nazwanie ich humanistami labo że ktoś jest ze wsi (lub z miasta).

Jeżeli padła tam suka to w ogóle nie rozumiem komentarza.
A słowo na k ma tyle znaczeń, że życzę powodzenia w dochodzeniu co autor miał na myśli. Nawet Piłsudski mówił "ludzie #!$%@?" a nie miał na myśli tylko kobiet i nie miał na myśli puszczania się. Więc w takim ujęciu no to jednak te
@Kapitan_Wie_Wszystko myślę, że chodzi tu o to, że jednak w całej tej sytuacji to Seweryn jest bardziej winny:
Zgłosił się do programu gdzie się szuka ŻONY, ale nie chciał poważnego związku.
Złamał regulamin, pisał do Marleny przed nagraniem, jasno dał jej do zrozumienia, że jest faworytką.
Marlena już od pocztąku była nim zauroczona (pewnie po rozmowach przez internet), a zamiast ją przystopować to dalej ją nakręcał i robił nadzieję kiedy u niego