Wpis z mikrobloga

Już kisnę na myśl o przyszłorocznym weselu mojej siostry. Wesele na 200 osób, rodzice jednej i drugiej strony rzucają każde po 30k motzno na ten spęd, nazjeżdża się na nasze Podlasie ludzi z całej Polski, a tu STARSZY brat panny młodej sam. Już w domu mam ciśnięcie "przyjdź z kimś":

- Ale nie mam obecnie dziewczyny
- Hurr durr, no to co, przecież możesz zaprosić jakąś koleżankę.
- Nie mam koleżanek, bo nie przyjaźnię się z dziewczynami, gdyż to uwłacza męskiemu honorowi, bycie we friendzonie...
- Znalazł się mądrala
- ... a nawet gdybym miał koleżankę to absurd przychodzić z nią na taką imprezę, gdy nie jest moją dziewczyną. Po co, żeby udawać, że kogoś mam? Żeby udowodnić, że nie jestem taką #!$%@?ą, że nikt nie chce ze mną przyjść?
- Masz sobie znaleźć kogoś i zaprosić.
- A jak nie to co? Mam nie przyjść na wesele siostry? I w ogóle po co mi osoba towarzysząca.
- A z kim będziesz tańczył?!
- Nie będę tańczył bo nie lubię i nie potrafię.
- Co ludzie powiedzą!
- Gówno mnie to obchodzi xD
- Taki ładny chłopak i sobie nie znajdzie?
- A gdzie mam szukać? Na ulicy mam pytać? W pracy, gdzie wszystkie są starsze ode mnie i mężate?
- 30 lat i nie ma z kim przyjść na wesele! Ty już o swoim ślubie dawno powinieneś myśleć!

I tak w nieskończoność. Ciśnie mnie matka, bo ojciec ma na to #!$%@? i ma z tego bekę podobnie jak ja. Aż się nie mogę doczekać, jak będę mógł takie rozmowy uskuteczniać całe wesele, chociaż i tak nie przekonam tych ludzi, że zachowują się jak idioci, wymagając ode mnie, żebym na siłę znalazł sobie partnerkę na pokaz. Bo i po co mi ona? Żeby ją zabawiać przez 10 godzin? Zresztą i tak nie znajdę, bo jestem nieśmiałym 6/10 z ledwie 182 cm wzrostu i 4k na rękę, z samochodem za 15k, więc nie spełniam standardów #p0lka a z grubą lochą nie pójdę.

#przegryw #zalesie
  • 55
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: byłem kiedyś na weselu, gdzie było prawie cały stolik takich przegrywów. #!$%@? się bardzo szybko i było po imprezie. A byłęm tez na weselu gdzie i brat i siostra młodej byli sami (chociaż nie wyglądają na takich, którzy mieliby problem kogoś znaleźć) i się dobrze bawili. I byłem też naweselu gdzie jeden brat pana młodego był z dziewczyną swojego kolegi xD a drugi sam. Różnie to bywa. Ale nie warto
  • Odpowiedz
@chomikgumiok:

Ale nie warto zakładać, że idę sam i #!$%@?.


No ale dlaczego? Właśnie tego nie rozumiem, co jest w tym złego, że wolę iść sam niż szukać kogoś na siłę, gdy naprawdę nie mam nikogo bliższego, już nie mówię osoby z którą jestem w związku, do zaproszenia? Nie potrafię tańczyć, to co miałbym robić z taką rozowa przez 10 godzin? Nie jestem też zbyt dobry w small talku, zwłaszcza z
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: Rób jak chcesz. Ale z jednej strony zachowujesz się jakby to był twój wybór, a z drugiej narzekasz na polki, że cię nie chcą i temu nie masz z kim iść. Może zamiast absolutnego SAM, przyjmij założenie, że możesz iść sam, ale jak będzie z kim to pójdziesz z kimś. Niby nic to nie zmienia, ale zmienia wszystko.

Nie wiem jak to wesele ma wyglądać, ale jak masz zamiar popić,
  • Odpowiedz
@chomikgumiok: Myślę, że to, czy ktoś się będzie spoko bawił z nieznajomym/nieznajomą, zależy od charakteru. Ja mam charakter taki, że bardzo długo otwieram się przed nieznajomymi.
To założenie o którym piszesz oczywiście przyjąłem - że jeśli jakiś cud się trafi i ktoś mnie zechce, bo ja już sam dziewczyny nie szukam, zawsze kończyło się to dla mnie źle, to z tym kimś przecież pójdę. Byłoby absurdem mieć dziewczynę i iść samemu
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: Ale ty zakładasz, że to musi być twoja dziewczyna. Bo tak pewnie założy rodzina, że skoro z nią jesteś naweselu to to jest twoja kobieta. Może weź też pod uwagę opcję, że tydzień przed weselem spotkasz kogoś, uznasz, że jest śmieszna i w sumie czemu nie i ją zaprosisz.
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: dlaczego zakładasz, że do przyszłego roku nikogo nie znajdziesz? Dosyć #!$%@?. Trochę mi się to kojarzy z tymi "singielkami" co ze strachu przed samotnym sylwestrem lub wakacjami mają już plan na 2 lata w przód z innymi singlami, w razie jakby nikogo nie znalazły do tego czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom: stary jakbym czytal swoja historie,tylko mam centymetr wiecej wzrostu i wesele na 300 osob no bo chlopak siostry ze wsi to trzeba cala wies zaprosic,jeszcze wykopia z grobu tych znajomych niezyjacych jakby mogli na wesele
  • Odpowiedz
@niekibicujepilkarzom:
To chyba jasne, że jak idziesz powiedzmy z koleżanką na imprezę, to musisz jej poświęcać uwagę, czasami zatańczyć i mieć z nią kontakt? Czy Ty myślałeś, że zaprosisz sobie laseczkę na wesele u siebie w rodzinie, przekroczycie próg lokalu i każdy idzie w swoją stronę? xD
Masz naprawdę spaczony światopogląd, skoro uważasz, że z płci żeńskiej jedyna kobieta warta zaszczycenia jej Twoją uwagą to tylko potencjalna kandydatka na dziewczynę/żonę.
A
  • Odpowiedz
@kupidyn_ciemnooki: 1. Nie mam koleżanek, które mogę zaprosić, więc
2. Musiałbym szukać jakiejś specjalnie, której nie znam, tylko po to, żeby nie być sam na weselu, a dla mnie
3. Nie ma problemu z byciem samemu na weselu, bo nie tańczę, nie umiem i nie lubię. Tak, wiem że idąc z kimś muszę się tą osobą zajmować bo wiele razy byłem ze swoimi dziewczynami na weselu. I zawsze był foch że
  • Odpowiedz